Daimon
Hand of God
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 342 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Zielone Berety Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 11:37, 05 Gru 2006 |
|
Piosenka, którą trzeba rozumieć w kontekście huraganu Katrina, który nawiedził Nowy Orlean, jak również podjętych tam przez rząd USA działań w korelacji do trwającej w Iraku wojny/okupacji/stabilizacji/nazywajcie jak chcecie, to i tak zbrodnia. W każdym razie, kolejna piosenka U2...
NIGDY WIĘCEJ NIE BĘDĘ TŁUMACZYŁ PIOSENEK U2!!!!!!!!!
Dlaczego? Bo zbyt wiele w nich dwuznaczności. Wyraźnie wiadomo, że początkowe linijki to zwierzenia dziecka, dzwoniącego do ojca-żołnierza w Iraku. Słowo 'odejście' (descent) występujące tam tłumaczyć można jednak także jako 'zejście' (śmierć) lub, w żargonie wojskowym, 'napad'. Szlag, skad Bono bierze te teksty? Dobra, wiem, ta piosenka to akurat cover utworu The Skids z 1979, ale co tam... i tak za dużo tu wieloznacznosci, za dużo metafor, za dużo treści między wierszami... po angielsku da się wychwycić i tak może połowę. Po polsku... to prawie niemożliwe.
Poza tym utwór pełen jest ironii. Polecam teledysk, zrozumiecie, o co mi chodzi. To znaczy, prawie zrozumiecie, bo cała puenta znajduje się na ostatnich klatkach filmu. 'Święci' tutaj to żołnierze, któzy idą z pomocą ofiarom kataklizmu... Ironia? Tak... i zarazem gloryfikacja. Bo żołnierze są tu utożsamiani z dawnymi rycerzami, niosącymi tak śmierć, jak i ratunek. Ironiczne jest to, że Ameryka, niosąc wojnę Irakowi, nie potrafiła poradzić sobie z kataklizmem na własnym terenie i nie umiała pomóc własnym obywatelom. Chwalebne jest to, że znaleźli się ludzie (w tym żołnierze, członkowie Gwardii Narodowej, ratownicy, strażacy, policjanci...), którzy stawili się w Nowym Orleanie bez rozkazu, a czasem wbrew rozkazom, by z czystego ludzkiego odruchu pomóc ofiarom. To oni wszyscy są tymi Świętymi.
NADCHODZĄ ŚWIĘCI
Jest taki dom w Nowym Orleanie
Który nazywają Wschodzącym Słońcem
Stał się przyczyną ruiny niejednego młodego chłopca
I Boże, wiem, że jestem jednym z nich
Płakałem do tatusia przez telefon, jak długo jeszcze?
Aż chmury odejdą a ty wrócisz do domu, linia przerwana.
Ale cienie wciąż pozostają od czasu twego odejścia, twego odejścia.
Płakałem do tatusia przez telefon, jak długo jeszcze?
Aż chmury odejdą a ty wrócisz do domu, linia przerwana.
Ale cienie wciąż pozostają od czasu twego odejścia, twego odejścia...
Święci nadchodzą, święci nadchodzą
Mówię, że nie ważne, jak się staram, zdaję sobie sprawę, że nie ma odpowiedzi
Święci nadchodzą, święci nadchodzą
Mówię, że nie ważne, jak się staram, zdaję sobie sprawę, że nie ma odpowiedzi
Przemożny smutek zatapia najgłębszy żal, jak długo jeszcze?
Aż zmiana pogody potępi wiarę, jak długo jeszcze?
Kiedy nocny strażnik wpuści złodzieja, cóż jest źle?
Święci nadchodzą, święci nadchodzą
Mówię, że nie ważne, jak się staram, zdaję sobie sprawę, że nie ma odpowiedzi
Święci nadchodzą, święci nadchodzą
Mówię, że nie ważne, jak się staram, zdaję sobie sprawę, że nie ma odpowiedzi
Mówię, że nie ważne, jak się staram, zdaję sobie sprawę, że nie ma odpowiedzi
Mówię, że nie ważne, jak się staram, zdaję sobie sprawę, że nie ma odpowiedzi |
Post został pochwalony 0 razy
|
|