O harcerzach w sieci

[link widoczny dla zalogowanych]

http://youtube.com/watch?v=sc4Ad0hpfjs

Komik nawet fany ale co do filmiku to jest tak kilka niezgodnosci np. niezenzuralne słowo w munduze...

Suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka, suka rasy pudel.

Jak jak nie lubię psów. Jak to niecenzuralne? Cenzuralne!

A zarzuć mi, że przeknąłem. Wink

Tomek wiesz o co mi chodzi nie o to ze mówi sie psa suka tylko ze sie mówi na kobiete suka co za tym idzie jest to zniesławienie, które jest karalne...

mówiłem już Ci ... to są skauci a nie harcerze i ich prawo jest inne ....

Nou napisał:

mówiłem już Ci ... to są skauci a nie harcerze i ich prawo jest inne ....

masz racje ale akurat w tym wypadku nie zgadzam sie z toba

Znaczy rozumiem że chodzi o szacunek dla munduru, lecz niestety nie w każdym państwie się pielęgnuje to Sad (2)

Ale sadze jednak ze w kazdym państwie powinno sie to pielegnowac...

ja również, lecz niestety ;/

Mówicie tu o innych krajach, ale popatrzcie na niektóre osoby w niektórych, często w hmm.. elitarnych drużynach. Oni są (w niektórych przypadkach byli) parodią harcerzy nie mniejszą niż z tego filmiku...
Niektórzy nie szanują munduru i chyba nie rozumieją jego znaczenia.
Ale taki jest świat...

ja powiem tak , popatrzcie na samych instruktorów. Podczas Zjazdu Choragwi w czasie przerwy wyszli przed budynek , na najbardziej ruchliwą ulice i wyciagneli sobie papierosy... sorry dobra nałóg to nałóg , nie rzuci sie tego z dnia na dzien, ale czy do cholery nie mozna wytrzymac tych kilka godzin albo pojsc gdzies gdzie nie bedą ich widziec ludzie i pozniej marudzic, ze ZHP to zło ?!

i jeszcze jedna historia: na jednym z WOSPów , gdzie wszyscy wychodza z domów , bo taki a nie inny dzien, siedzi sobie chłopak w harcerskim mundurze pod biedronką i pije piwo i czasem wymsknie mu sie to czy tamto. O ZGROZO !

i my się dziwimy ,ze ludzie zle na nas patrzą ?! Mnie az trzesie jak widze coś takiego.

dobra macie tutaj starą reklama ZHR dla rozładowania się, mnie ta reklama rozbraja

http://youtube.com/watch?v=gkmeIqz_i6I

hmm.. ciekawe gdzie te sławetne przygody...
Pewnie podczaz egzorcyzmów

to tylko w bohemie odmawia się czarne msze podczas sesji xD

kiri napisał:

ja powiem tak , popatrzcie na samych instruktorów. Podczas Zjazdu Choragwi w czasie przerwy wyszli przed budynek , na najbardziej ruchliwą ulice i wyciagneli sobie papierosy... sorry dobra nałóg to nałóg , nie rzuci sie tego z dnia na dzien, ale czy do cholery nie mozna wytrzymac tych kilka godzin albo pojsc gdzies gdzie nie bedą ich widziec ludzie i pozniej marudzic, ze ZHP to zło ?!

i jeszcze jedna historia: na jednym z WOSPów , gdzie wszyscy wychodza z domów , bo taki a nie inny dzien, siedzi sobie chłopak w harcerskim mundurze pod biedronką i pije piwo i czasem wymsknie mu sie to czy tamto. O ZGROZO !

i my się dziwimy ,ze ludzie zle na nas patrzą ?! Mnie az trzesie jak widze coś takiego.

<ręce opadają>

Kuba mało powiedziane ze rece opadaja. Za takie cos powinno sie ich jakos ukarac i to przykładnie...

Jak słyszę takie rzeczy to już nie wiem, czy się śmiać, czy płakać...

prawie jak na próbach chóru u mnie w szkole. niektórzy się starają, a reszta olewa. A pani się denerwuje i najprawdopobniej w przyszłym roku już jej nie będzie...;(
Tu jest bardzo podobna sytuacja: część się stara, a reszta na wszystko w dupie mówiąc obrazowo... A potem nawet nam władza w mieście jednej imprezy nie chce dofinansować...

Właśnie o tym mówiłem:(
Kolejny powód by w tym nie siedzieć już... Ludzie są inni niż kilka lat wcześniej...

Grim & Evil ale jak to zostawimy to moze byc coraz gorzej.... Wiec trzeba cos z tym zrobic. Tylko rodzi sie jedno pytanie: jak?

Navi ja chcialam cos zmienic przynajmniej w Krobosie i dostalam z tego tyle ,ze mnie druzynowy wykopał Razz

Przydałby się Kononowicz..nie będzie złych harcerzy Laughing

Taka jest natura ludzka i nasze wyuczone od dziecka zachowania.
Jeżeli ktoś zanim trafił na jakiekolwiek złe wpływy to póżniej są marne szanse na to że mimo póżniejszego bycia w ZHP nie będą cóż... dobrzy w byciu harcerzem.
Jeśli od małego był zuchem i to miało największy wpływ to na 90% będzie Harcerzem dąrzącym do ideału. Jeżeli było się dzieckiem gdzie w około nie było złych wpływów to sytuacja jest podobna...

Ale to i tak wszystko zależy od siły woli, chęci oraz małego zapsucia systemem, który nas żywi...

ja jakos jestem gowniarzem zwiazkowym, 1,5 roku w zhp i jakos od dawiej dazylem to takich idealow a w bohemia staram sie tego tez nauczyc nnych, ale... jest ciezko i to tak konkretnie

Cytat:

Drodzy Rodzice!

Druh drużynowy powiedział nam, że mamy wszyscy napisać do rodziców, ponieważ najprawdopodobniej widzieliście powódź w TV i bardzo się martwicie.

Nic nam nie jest. Woda porwała tylko jeden nasz namiot i dwa śpiwory. Na szczęście żaden z nas się nie utopił, ponieważ kiedy to się zdarzyło byliśmy wszyscy w górach i szukaliśmy Krzyśka, który zaginął. Zadzwońcie, proszę, do matki Krzyśka i powiedzcie jej, że już wszystko w porządku i że się znalazł. Krzysiek sam nie może do niej napisać, bo połamał sobie obie ręce jak spadał ze skały. Na poszukiwania Krzyśka wyjechaliśmy pick-up'em drużynowego. To było niesamowite. Nigdy byśmy nie znaleźli Krzyśka w tych ciemnościach, gdyby nie błyskawice. Druh drużynowy strasznie się wkurzył, że Krzychu poszedł w góry nikomu nic nie mówiąc. Krzysiek powiedział, że mówił mu przecież, ale to było podczas pożaru, więc drużynowy najprawdopodobniej go nie usłyszał.

Wiedzieliście, że jeśli się wrzuci do ognia butelkę z benzyną to może wybuchnąć? Mokry las nie spłonął, ale jeden z naszych namiotów tak. Także trochę naszych ubrań. No i Stefan będzie wyglądał tak niesamowicie, dopóki nie odrosną mu włosy.

Będziemy w domu w sobotę, jeśli do tego czasu drużynowy naprawi samochód. Ten wypadek to naprawdę nie była jego wina. Hamulce pracowały OK kiedy ruszaliśmy. Druh powiedział, że tak stary samochód miał prawo się popsuć. Prawdopodobnie dlatego, że był tak stary, nikt nie chciał go ubezpieczyć. Ale w sumie uważamy, że ten samochód jest całkiem cool. Tak jak i druh drużynowy. Nie robi nam wymówek jak nabrudzimy w aucie, a kiedy w kabinie robi się gorąco, druh pozwala nam jechać na pace. Trudno żeby nie było gorąco jak jedziemy w 10 osób. Ale odkąd patrol policji zatrzymał nas na autostradzie już nie wsiadamy na pakę.

Czy już wspominałem że druh jest dobrym kierowcą? Przed tym wypadkiem uczył Ryśka jeździć. Ale spoko, pozwalał mu tylko na szybszą jazdę na górskich drogach, gdzie prawie nie ma ruchu. Od czasu do czasu przejeżdżają tam tylko ciężarówki.

Dzisiaj rano wszyscy chłopacy skakali do wody ze skał i pływali w jeziorze. Druh nie pozwolił mi, ponieważ nie umiem pływać, i Krzyśkowi z powodu tych jego rąk; dlatego my dwaj pływaliśmy po jeziorze kajakiem. Fajne jezioro. I głębokie. Chociaż niektóre czubki drzew wystają ponad lustrem wody. Druh nie jest upierdliwy jak inni drużynowi. Nawet nam nie marudził, że nie ubraliśmy kamizelek ratunkowych. Spędza teraz dużo czasu naprawiając samochód, więc staramy się nie zawracać mu głowy głupotami.

Zdobyliśmy już odznaki pierwszej pomocy. Kiedy Dawid nurkował w jeziorze i uciął sobie rękę, sami zakładaliśmy mu opaskę uciskową. Ja i Marek wtedy zwymiotowaliśmy, ale druh powiedział, że to prawdopodobnie było tylko zatrucie pokarmowe po zjedzeniu resztek kurczaka. Druh powiedział, że tak samo wymiotował pojedzeniu, które jadał w więzieniu.

Jesteśmy bardzo zadowoleni, że on wyszedł i został naszym drużynowym. Druh mówił, że teraz jest już dużo mądrzejszy i że zrobiłby TO dużo lepiej niż wtedy. Nie bardzo wiem, o co chodzi. Muszę już kończyć. Idziemy do miasta, żeby wysłać listy i kupić naboje. Nie martwcie się o mnie.

Jest OK. Pozdrawiam.

dzielne zuchy, dzielne
tak trzymac!!!

Zabawe mieli przednia, nikomu nic sie nie stało, nie było zadnych strat materjanych...

Widac ze był to ciekawy obóz...