Autor |
Wiadomość |
Litek
Diereza Forumowa
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1042 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Bohema Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Nie 17:41, 16 Lip 2006 |
 |
Diabeł kazał Polakowi, Ruskowi i Niemcowi przynieść coś czarnego.
Polak przyniósł czekoladę, Rusek węgiel,
diabeł kazał teraz zjeść to co przynieśli, Polak zjadł.
A Rusek beczy i się śmieje.
- Rusek, czego beczysz? - pyta się diabeł.
- Bo, nie mogę zjeść węgla mówi Rusek.
A czemu się śmiejesz ?-pyta diabeł.
- Bo Niemiec niesie ze sobą bandę murzynów!!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Litek
Diereza Forumowa
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1042 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Bohema Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Nie 17:45, 16 Lip 2006 |
 |
Między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim miał się rozegrać turniej bokserski. Jednak dzieć przed turniejem zawodnik radziecki złamał sobie rękę podczas treningu. Na to jego trenerzy sobie myslą:
- "Jeśli nikogo nie postawimy na ringu, to co sobie pomyślą o nas Amerykanie! Musimy kogoś niezwłocznie znaleźć!".
I poszli szukać. Patrzą, a tu Iwan orze pole. Trenerzy podeszli do niego i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz jedną rundę na ringu bokserskim, to dostaniesz 100 dolarów.
- Ano, wytrzymam... - odparł Iwan.
Nadszedł dzień rozgrywki. Trenerzy radzieccy ustawili Iwana na ringu i obserwują. Walka się rozpoczęła. Iwan stoi pośrodku i rozgląda się, bo przecież tu tak kolorowo, światełka, kamery, pełno ludzi, wszyscy patrzą się na niego. Tylko jakis facet lata dookoła niego i bije go po twarzy.
Koniec rundy pierwszej. Trenerzy radzieccy podbiegli do Iwana i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz drugą rundę, to dostaniesz 200 dolarów!
- Ano, wytrzymam.
Rozpoczęła się runda druga. Iwan znowu się rozgląda dookoła, bo nigdy w życiu nie był na zawodach bokserskich. I znowu jakis facet lata i bije go po twarzy.
Koniec rundy drugiej. Radzieccy trenerzy podbiegają do Iwana i mówią: - Iwan, jak wytrzymasz trzecią rundę, to dostaniesz 500 dolarów!
- Wytrzymam, wytrzymam.
Runda trzecia. Iwan znowu się rozgląda i znowu jakis facet biega dookoła niego i bije go po twarzy.
Koniec rundy trzeciej. Bardzo podekscytowani trenerzy podbiegają do Iwana i z entuzjazmem i proponują: - Iwan, jak wytrzymasz czwartą rundę, to dostaniesz 1000 dolarów!
- Teraz, k**** nie wytrzymam! Teraz mu wpier****! - odpowiada Iwan. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Litek
Diereza Forumowa
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1042 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Bohema Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Nie 17:47, 16 Lip 2006 |
 |
Diabeł złapał Polaka,Niemca i Ruska.Kazał im przylecieć samolotami ze swojego państwa.Niemiec przyleciał odrzutowcem Rusek helikopterem a polaka nie widać.Wkońcu diabeł kazał im wsiąść i odlecieć Niemiec wsiadł poleciał,Rusek wsiada płacze i się śmieje,diabeł pyta
-Dlaczego płaczesz?
-Bo paliwa nie stykło
-A dlaczego się śmiejesz
-Bo polak niesie papierowy samolocik:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Litek
Diereza Forumowa
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1042 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Bohema Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Nie 17:49, 16 Lip 2006 |
 |
Diabeł złapał Anglika,Francuza,Niemca i Polaka. Zaciągnął ich na bezdenną przepaść i mówi do Anglika:
- Skacz!
- Nie skoczę!
- Gentelmen skoczyłby!
Anglik skoczył. Nad przepaścią staje Francuz i diabeł go kusi:
- Skacz!
- Nie skoczę!
- Gentelmen skoczyłby!
- Nie skoczę!
- Ale teraz jest taka moda!
I Francuz skoczył. Nad przepaścią staje Niemiec i diabeł znów kusi:
- Skacz!
- Nie skoczę!
- Gentelmen skoczyłby!
- Nie skoczę!
- Ale teraz jest taka moda!
- Nie skoczę!
- To rozkaz!
Więc i Niemiec skoczył. Wreszcie, nad przepaścią staje Polak i diabeł kusi:
- Skacz!
- Nie skoczę!
- Gentelmen skoczyłby!
- Nie skoczę!
- Ale teraz jest taka moda!
- Nie skoczę!
- To rozkaz!
- Nie skoczę!
- A,to sobie nie skacz!
Polak skoczył. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Litek
Diereza Forumowa
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1042 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Bohema Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Nie 17:49, 16 Lip 2006 |
 |
W samolocie leci Polak, Rusek i Nniemiec. W pewnym momencie tracą wysokość i doszli do wniosku, że muszą wyrzucić bagaże, żeby się nie rozbić. Jako pierwszy podchodzi Niemiec, wyrzuca złoto i mówi: "u nas w Niemczech tego pełno". ..za nim podchodzi Rusek wyrzuca srebro i mówi: "u nas tego pełno"...Polak podchodzi wyrzuca Ruska i mówi: "u nas tego pełno" |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Litek
Diereza Forumowa
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1042 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Bohema Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Nie 17:54, 16 Lip 2006 |
 |
Za morzami, za lasami, żył Bin Laden z Talibami. I pewnego dnia we Wtorek, gdy dopisał mu humorek, zamiast Escape wcisnął Enter i wysadził World Trade Center.
Cieszą się w New Yorku dzieci, pan Bin Laden do nich leci.I prezentów ma bez liku. Dla każdego- po wągliku  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Litek
Diereza Forumowa
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1042 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Bohema Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Nie 18:07, 16 Lip 2006 |
 |
Mówi baca do syna
-mosz dwa wyjscia albo pójdziesz do wojska albo się ożenisz, jak sie ożenisz toś przepadł, a jak pójdziesz do wojska to mosz dwo wyjścia, albo cię zabiją, albo nie. Jak Cię nie zabiją toś przepadł, a jak Cię zabiją to mosz dwo wyjścia: albo cię pochowają w polu albo w lesie. Jak cię pochowaja w polu toś przepadł, a jak w lesie to mosz dwo wyjscia. Albo wyrosnie na tobie kszok albo drzewo jak kszok toś przepadł, a jak drzewo to mosz dwo wyjścia albo zrobią z ciebie papier toaletowy albo biurowy jak biurowy toś przepadł a jak toaletowy to mosz dwo wyjścia. Albo bedziesz w ubikacji męskiej albo w damskiej jak w męskiej toś przepadł, a jak w damskiej to mosz dwo wyjścia. Albo cie kobieta użyje z przodu albo z tyłu. Jak z tyłu toś przepadł, a jak z przodu to tak jak byś się ożenił |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Litek
Diereza Forumowa
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1042 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Bohema Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Nie 18:12, 16 Lip 2006 |
 |
"Czesław Lang nasz największt kolarz! wspaniałe dziecko dwóch pedałów!"- W. Szaranowicz |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Litek
Diereza Forumowa
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1042 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Bohema Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Nie 18:13, 16 Lip 2006 |
 |
Komentator piłkarski: "Piękny strzał, piękny gol, piękny piłkarz, brzyd... piękny bramkarz." |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
*kamyczek*
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8
|
Wysłany:
Pon 20:37, 14 Sie 2006 |
 |
Jaka jest jedyna inteligentna komórka w ciele blondynki?
- Plemnik. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
*kamyczek*
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8
|
Wysłany:
Pon 20:38, 14 Sie 2006 |
 |
Blondynka kupiła sobie sportowy wózek - porshe. Już na pierwszej przejażdżce zajechała drogę wielkiej ciężarówie. Pisk opon... dym spod kół, wziuuu... trzask, prask i naczepa w rowie... Porszak zdążył szczęśliwie wyhamować, za kółkiem siedzi zblazowana blondi typu "no co, przecież nic się nie stało". Z kabinki scanii wygramolił się mocno zdenerwowany szofer, wyciągnął z kieszeni kawałek kredy i narysował kółko na asfalcie. Następnie wyciągnął blondynkę, postawił w tym kółku i krzyczy: - Stój tu pokrako i nie ruszaj się stąd!
Blondi stanęła posłusznie, a facet zabrał się za demolkę w porszaku. Wyrwał drzwi, przednie fotele wyciepał do rowu, ogląda się za siebie... blondi nic - stoi i się uśmiecha...
- Czekaj no... - pomyślał facet wyciągając majcher.
Spruł dokładnie tapicerkę, podziurawił opony, ogląda się za siebie, blondynka chichoce...
- Zaraz cię jeszcze bardziej rozbawię... - facet poleciał po kanistrer, oblał porszaka i podpalił grata. Wraca do blondynki, a ta wciąż stoi, tylko buźka jej śmieje:
- Hihi... haha... hihiii...
- No i co w tym takiego śmiesznego? - pyta facet.
- Hihi... a bo jak pan nie patrzył, to ja wyskakiwałam z tego kółka... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Jaga
Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 106 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Przystań
|
Wysłany:
Czw 11:29, 17 Sie 2006 |
 |
przychodzi garbata baba do łysego lekarza.
- do kąd się pani wybiera z tym plecakiem?
- na Łysą góre.
:D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Jaga
Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 106 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Przystań
|
Wysłany:
Czw 11:30, 17 Sie 2006 |
 |
ty człeku nie masz w głowie szarych komórek tylko ciemną masę!!!
:D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Miszcz Joguś
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Zgorzelec
|
Wysłany:
Pią 11:53, 01 Wrz 2006 |
 |
Przychodzi M. Jogurt po długiej przerwie na forum i zonk  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Heretyk
Gladius Dei
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1537 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/8
Skąd: Zgorzelec
|
Wysłany:
Pią 20:35, 01 Wrz 2006 |
 |
Komendant straży pożarnej zjawia się w remizie.
Wolnym krokiem idzie korytarzem do swojego gabinetu. Siada za biurkiem,
powoli wypija kawe, przeciaga sie, ziewa, nie spieszac sie włącza megafon i
mówi:
- No, chlopaki, zbierać się! Jest robota! Pali sie urząd skarbowy... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Heretyk
Gladius Dei
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1537 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/8
Skąd: Zgorzelec
|
Wysłany:
Pią 20:36, 01 Wrz 2006 |
 |
Dwóch facetów wpada na siebie w centrum handlowym:
- Och, przepraszam pana!
- Nie, nie, to ja przepraszam. Zagapiłem się, bo wie pan, szukam gdzieś tu
mojej żony...
- Ach tak? Ja tez szukam swojej żony. A jak pańska żona wygląda?
- Wysoka, włosy płomienny kasztan, ścięte na okrągło z końcówkami
podwiniętymi do twarzy. Doskonale nogi, jędrne pośladki, duży biust. Była
w spódniczce mini i bluzeczce z pięknym dekoltem.
- A pańska?
- Nieważne! Szukajmy pańskiej! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Heretyk
Gladius Dei
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1537 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/8
Skąd: Zgorzelec
|
Wysłany:
Pią 20:37, 01 Wrz 2006 |
 |
Przychodzi baba do lekarza z mózgiem w rękach.
-Co pani dolega?
-To się w głowie nie mieści. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Heretyk
Gladius Dei
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1537 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/8
Skąd: Zgorzelec
|
Wysłany:
Pią 20:38, 01 Wrz 2006 |
 |
2-óch informatyków (czyli ja i kumpel )
- Wczoraj w nocnym klubie poznalem swietna blondyne!
- Och Ty szczesciarzu!
- Zaprosilem ja do siebie, wypilismy troche, zaczalem ja dotykac...
- I co? I co?
- No a ona mowi: "Rozbierz mnie!"
- Nie moze byc!
- Zdjalem z niej spodniczke, potem majteczki, polozylem na stole tuz obok laptopa...
- Nie gadaj! Kupiles laptopa? A procesor jaki? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Heretyk
Gladius Dei
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1537 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/8
Skąd: Zgorzelec
|
Wysłany:
Pią 20:39, 01 Wrz 2006 |
 |
Nałogowcowi komputerowemu spadła na ulicy na głowę cegła.
- Tetris - pomyślał nałogowiec komputerowy.
- Nałogowiec - pomyślała cegła.
- Level 2 - pomyślał Bóg |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Heretyk
Gladius Dei
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1537 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/8
Skąd: Zgorzelec
|
Wysłany:
Pią 20:39, 01 Wrz 2006 |
 |
Wraca pijany jak bela facet do swojego domku jednorodzinnego. Już jest przed domem i nagle wyrżnął twarzą w gałąź. Zezłościł się strasznie i postanowił, że ją zetnie - ma przecież w domu piłę. Wchodzi do domu i od progu woła do żony:
- Gdzie piła!
Żona wychodzi z kuchni z deka przestraszona i mówi:
- Ja nie piła ...
- Pytam się jeszcze raz, gdzie piła - groźnie syczy mąż
- U sąsiada... - żona piszczy
- A czemu dała?
- Bo piła.... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Heretyk
Gladius Dei
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1537 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/8
Skąd: Zgorzelec
|
Wysłany:
Pią 20:40, 01 Wrz 2006 |
 |
Zona do meze informatyka:
- Kup parówki, jak bedą jajka, to kup 10
- OK
Mąż w sklepie do expedientki:
- Są jajka?
-SĄ
-To prosze 10 parówek
---dla mniej wtajemniczonych dodam ze chodzi o petle 'IF' |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Heretyk
Gladius Dei
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1537 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/8
Skąd: Zgorzelec
|
Wysłany:
Pią 20:41, 01 Wrz 2006 |
 |
Siedza 2 laski w pubie
Blondynka i brunetka
Blondynka do brunetki
: co to znaczy ,why"
Na to brunetka :dlaczego
A blondynka
a nie tak po prostu pytam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Litek
Diereza Forumowa
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1042 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Bohema Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Sob 8:12, 02 Wrz 2006 |
 |
Żona czeka na męża, już trzecia w nocy. Nagle otwierają się drzwi i wchodzi pijaniutki mąż. Żona do niego:
- Co to jest, o której to ty wracasz?!
- Jakie wracasz? Tylko po gitarę wpadłem! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Jaga
Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 106 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Przystań
|
Wysłany:
Sob 18:24, 09 Wrz 2006 |
 |
przychodzi baba do lekarza:
- panie doktorze wszyscy mnie lekcewarzą.
- następny prosze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Heretyk
Gladius Dei
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1537 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/8
Skąd: Zgorzelec
|
Wysłany:
Pią 13:00, 13 Paź 2006 |
 |
Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie 'specjalisty'. Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.
- Dzień dobry, madame, ja jestem.
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.
- Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuje się w dzieciach.
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji:
- To gdzie zaczniemy?
- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonale efekty osiąga się na dywanie w salonie. Naprawdę można się wyluzować.
'Dywan w salonie.' - Myśli kobieta. - 'Nic dziwnego, ze mnie i Harry'emu nic nie wychodziło.'
- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu.
Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:
- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, ze rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania.
Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia.
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki! Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy.
- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
- Straszliwie. Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji. TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt.
- Sprzęt? - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu. khem.. sprzęt..?
- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal.
No cóż, jestem gotów, rozstawie tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.
- STATYW ?
- No a jakże, muszę na czymś oprzeć te armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić.
Proszę pani! Proszę pani!!! Jasna cholera, ZEMDLAŁA..... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|