Dinozaurowe rozmówki

Hah, ok faktycznie wypowiedź nieskładna mi wyszła Wink

Chodziło mi o to, że dostanę pracę jako dziennikarka szybciej mając talent i skończoną historię (i mieć wiedzę w tym zakresie, a co za tym idzie mieć o czym pisać i wiedzieć o czym się pisze) niż mając średni talent ale za to skończone dziennikarstwo (bo wtedy mogę pisać... no właśnie, o czym tak naprawdę). Co do PRu to w tą stronę zamierzam iść na studiach drugiego stopnia (jak Uczelnia pozwoli).

Co do Twojego wyboru Tumci to szczerze- nie mam pojęcia. Osobiście bardziej podeszłabym do tego praktycznie, czyli najpierw patrząc na kwestię możliwości znalezienia pracy, "fajność" kierunku zostawiłabym gdzieś dalej.
Właśnie przypomniałam sobie mój tekst "Tumci... tits or destiny? Administracja." xD

Doś napisał:

Chodziło mi o to, że dostanę pracę jako dziennikarka szybciej mając talent i skończoną historię (i mieć wiedzę w tym zakresie, a co za tym idzie mieć o czym pisać i wiedzieć o czym się pisze) niż mając średni talent ale za to skończone dziennikarstwo

Hehe Tutaj również Ci coś nie pykło Smile

Oczywiście zaprawdę słuszne jest to co napisałaś, ale czyż nie sądzisz, że możesz dostać pracę równie szybko mając talent i wykształcenie dziennikarskie, niż posiadając średni talent i wykształcenie historyczne? Smile

A tak już na poważnie pisząc na dziennikarstwie zapewne - nigdy nie słuchałem czym zajmują się na dziennikarstwie ino przeglądałem książkę na ten temat - na uczysz się jak powinno pisać się felietony, reportaże, wiadomości, a jak jeszcze inne motywy (w tym o prawie prasowym i ustawie o radiofonii i telewizji), które są ci absolutnie niezbędne w pracy dziennikarza, a na historii się o nich nie dowiesz. Dlatego - po rozmowie z Rapem, gdyż omawialiśmy Twój przypadek - doszliśmy, że fajnym dodatkiem do historii był by, jako przedmiot fakultatywny, dziennikarstwo Smile

Moim celem oczywiście nie jest Cię przekonywać do czegoś, ino poinformować o tych niuansach. Im pełniejszy obraz tym bardziej świadomie podjęta decyzja.... To chyba nawet był truizm Cool

Ech nie pomagasz mi Doś. "Always look on the... tits side of live." ^^

Pozdrów Rapo. Może wpadnę do was wieczorkiem na " łabędzia" Wink

No i trafiliście w sedno. Właśnie w takie uzupełnienia zamierzam się pobawić. Jak się uda to będzie wersja 50-50 czyli "medioznawstwo i komunikacja społeczna" plus ... no, jeszcze się okaże.

Twoje ostatnie zdanie pozostawię bez komentarza, ale obiecaj że jak przyjdę to wypuścisz mnie normalnie z mieszkania, nie jak ostatnio;p

No i łabędź rzeczywiście był mocny. Następna pora na Kick Ass'a.

Dosiu za dużo ode mnie wymagasz ^^

I tak nie obejrzałeś go w 100% Wink

a co do wymogów- mogę więc wymagam ;p zresztą ostatnie wyjście, co prawda nie z Twojego mieszkania, ale z Twoim udziałem, odbyło się w miarę normalnie. No, bardzo w miarę ;p Stwierdzam, że jak się Bohema zjedzie w okolicach świąt to trzeba zrobić powtórkę z grilla, jeno w wersji rozszerzonej.

A ja zamiast się wypowiadać (i uczyć w chwili obecnej ;p) to czytam i czytam. Co do Tumcikowskich wyborów się nie wypowiem, bo nijak to moja dziedzina. Natomiast Dosiowski zamiar łączenia kierunków brzmi całkiem całkiem. Zwłaszcza, że to dziewczę potrafi przysiąść nad nauką, gdy trzeba, z tego, co wiem. Good luck! Zadałbym tylko jedno pytanie - Dosiu, naprawdę historia? Może to nie na miejscu i zaraz wyjdzie, że Cię nie słucham czy coś, ale po prostu pytanie brzmi, czy naprawdę Cię to głeboko interesuje?

Co do filmów? Tak, łabądź był całkiem mocny, zwłaszcza kilka scen. Ogólne wrażenie co do filmu - genialne środki i ich dobranie do fabuły, sama fabuła nie była szczególnie zaskakująca, może z wyjątkiem kilku motywów.
Ja natomiast ostatnio oglądałem "Prestiż", który polecam po całości. Nie robiąc spoilerów, powiem tyle, że film jest jakby pojedynkiem dwóch genialnych iluzjonistów, przy czym nie posiada szybkiej akcji, ale ilość jej zwrotów jest niesamowita.
Drugi film oglądałem wczoraj, przy czym mój współlokator wymiękł... i był mądry. Ja obejrzałem do końca i właściwie nie jest to film, który bym polecał. "Antychryst" w reżyserii von Triera. Po pierwsze maksymalnie bezpośredni (pierwsza scena to przeplatanie seksu pary - baaaardzo bezpośrednio, wręcz pornograficznie - ze śmiercią ich przebudzonego dziecka...), naturalistyczny, miejscami sceny obrzydliwe (i bolesne dla faceta, choć nie tylko), spory element nihilizmu. Nie nazwę go filmem zupełnie pustym, bo może się pojawić całe mnóstwo interpretacji tego obrazu, ale jako całość zrobił na mnie raczej negatywne wrażenie. Ale!... znalazłem tez jeden element mocno komiczny Razz

A odnośnie studiów, pochwalę się tylko, że mam 4 dni na nieogarnięty zakres materiału i prac do napisania, inaczej możliwe, że żegnam teologię. Jeśli jednak przebrnę, to i tak biorę (dłuższy) urlop dziekański i wskakuję na AGH. Zamierzeniem jest inżynieria biomedyczna (kierunek dosyć młody i interdyscyplinarny), ewentualnie energetyka, czyli zamiaruję się na coś bardzo praktycznego.

A można jeszcze na jakiegoś się wybrać, a przy okazji chcę ogłosić, że wiosnę uważam oficjalnie za otwartą Smile

A jak karczek położymy na ruszt to i lato zatwierdzę Smile

Cóż Heretyku na każdym co masz z przed, czy przyrostkiem medycyna będziesz mieć zapierdziel i wkuwanie na blaszkę, także przyzwyczajaj się. Dziekankę? A co w ciąży jesteś?! Bo wiesz oni od tak sobie to tego nie dają.

Co do filmów właśnie Kick Ass leży u mnie na dysku, ale jakoś nie mogę się za niego zabrać. Dzięki za streszczenie Antychrysta, będę na niego uważał Smile

Co do Antychrysta, kwestia gustu i nie - nie streściłem go, co najwyżej zrecenzowałem. Tak czy inaczej, w mój gust nie trafił Wink

Co do wkuwania - everything's possible, tzn possible, że wyrobię.

Z dziekanką to juz jestem ugadany i to w taki sposób, że na większości uczelni możesz o tym pomarzyć, pamiętaj, że moja uczelnia jest dosyć niezwykła Wink

@Heretyk: trzymam kciuki, bo jak wiemy- Polak potrafi. Ja też mam gigantyczny stos materiału do ogarnięcia a czas pędzi jak potłuczony. Ale co, my nie damy rady? Wink

Co do tej historii to zależy od tematu tak naprawdę, chociaż było to bardziej rzucone jako luźny przykład, zobaczymy co mi do głowy wpadnie do czasu składania papierów. a co do inżynierii biomedycznej- będziesz mi opowiadał o czym się uczysz? :D

@Yurga: Uczelnia Heretyka jest bardziej specyficzna niż może się wydawać. A co do grilla to najpierw musze wyzdrowieć. Ale karczek jest całkiem niezłym pomysłem.

Rzeczywiście. U mnie można było wziąć dziekankę tylko z 4. lub 5. powodów. Na pewno ciąża, ciężka choroba (z pobytem w szpitalu), wypadek (z wizytą w szpitalu) i śmierć studenta. Reszty niestety nie pamiętam, w każdym bądź razie były podobnej rangi co poprzednie.

Tak wiem, ze nie ma Polskich znakow, przepraszam

Wow, temat calkiem pokazy, duzy, z ciekawa trescia, jestem po wrazeniem. Co by moc sie wypowiadac ofkoz najpierw moje kilka zdan do dotychczasowych wypowiedzi. Mam nadzieje, ze Topic nie umrze zbyt szybko

Heretyk napisał:

Zapraszam wszystkich ex-bohemiaków do rozmów, dyskusji, spamowania, marnowania czasu na forum, zamiast uczenia sie na studia, egzaminy i inne bzdury :D

no to jazda

Heretyk napisał:

Jest róznica miedzy zdobywaniem wplywów poza granicami Rzeczypospolitej, a poddawaniem sie germanizacji Razz :*

Dokladnie, a to istotna roznica

Heretyk napisał:

Istnieje, prawdopodobnie zdecydowana wiekszosc nas nie kojarzy, zreszta sposródnich tez znam tylko kilka osób. W temacie orientacji ogólnej, zachecam do odwiedzenia forum Bohemy na nk.pl.
No i rzecz zadziwiajaca - w Bohemie powstaly (i funkcjonuja!) zastepy ;]
A Ty, Agatko, dziel sie z nami swoimi tekstyliami - chetnie sie posmieje ;]

To nowa generacja juz nie zna internetu poza NK i FB czy co? Dlaczemu nie ma ich na forum

Dos napisał:

Jak na razie informowalam sie tylko jak to wyglada w Saksonii, a wyglada jak wyzej opisalam, czyli srednia niemiecka 1.0- praktycznie nieosiagalne. Moim zdaniem srednia, skladajaca sie ze wszystkich ocen zebranych przez te 4 semestry, jednak odpowiednio pomnozonych (w zaleznosci rozszerzenie- podstawa, "zwykle" oceny- matura), jako glówny czynnik decydujacy o przyjeciu na studia, jest kiepskim pomyslem, ale niestety tak jest nam narzucone. W zaleznosci od uczelni, srednia ta decyduje w 70- 90% o tym, czy ktos sie dostanie na dany kierunek czy tez nie. Do tego dochodzi jeszcze tzw. Wartezeit, czyli ilosc semestrów "wolnych" miedzy matura a rozpoczeciem studiów- im wiecej tym lepiej [sic!], na niektórych uczelniach zwraca sie tez uwage na dodatkowe kwalifikacje np. praktyki (jednak zwykle w 10- 20%).

Ha, to ja tu w australii mialem zupelnie inaczej, (termin skladania papierow sie konczy 31 marca) a potem mialem rozmowe kwalifikacyjna z dziekanem ktora trwala tak z godzinke. Ogolnie to pytal o najrozniejsze rzeczy, od ulubionych przedmiotow, sposobow uczenia sie, ulubionych metod wykladow po rozwoj sektora It w nastepnych 10 latach - robiac caly czas notatki mial na koniec rozmowy jakies 3 strony zapiskow i notatek o mnie. Po rozmowie od razu "zostalem przyjety" a zeby bylo smieszniej to na podstawie rozmowy zostalem zwolniony z egzaminow wstepnych

No to co? Krecimy film na jeden z tych tematów? Przedstawienie? Musical? moge zagrac Angele Merkel, albo Billa.

Aiwass napisał:

EDIT: Ladna dzisiaj pogoda. 10C na zewnatrz, bezwietrznie, slonce swieci, a tak poza tym to zastanawiam sie dlaczego odzew wsród dinozaurów tak niewielki. Odcinaja sie od nas? Nie kochaja? Nie tesknia? Nie przytulaja ramki z moim zdjeciem przez zasnieciem?

Tomek, z Toba zawsze. Chociaz jakis FreeTibet shortfilm/Kurzfilm. Moge wystapic tez jako Che Guevara lub pomaranczowy mnich. A Ty to sie zaopatrz w ta kurtke skorzana i pozbadz sie rekawa

Aiwass napisał:

Cytat:

Jony, nie obrazaj mnie publicznie

Hm, te slowa to przejaw rasizmu czy próba obrazy uczuc religijnych Dosiu? Wkopalas sie. Prokurator na karku.

ujujuj, za to ban na ip jak nic, dorzuc jeszcze jakas focie z golymi dzieciakami i masz komplet

Aiwass napisał:

W takim razie istnieje mozliwosc, ze to znajdujemy sie na komunikacyjnej pustyni, gdy internetowe zycie Bohemy przenioslo sie w zupelnie inne miejsce.

Kilka tygodni temu wpadlem na pomysl zajec, które móglbym przeprowadzic na zbiórce. Nie wiem, czy jest to regula, ale gdy bylem w szkole sredniej, nie mialem pojecia jak wyglada rynek pracy, a kierunek studiów wybieralem nieco w ciemno, na zasadzie "mam nadzieje, ze to bedzie ciekawe". Zwyczajnie nie wiedzialem o istnieniu wielu kierunków studiów i zawodów. Ostatnimi czasy, pomyslalem, ze moze warto zajac sie tym, co szkoly praktycznie ignoruja i przedstawic mlodym ludziom rynek pracy, poinformowac o tym, czego powinni sie uczyc, zeby zostac na przyklad specjalista ds. obrotu energia elektryczna (niespodzianka: to robota m. in. dla absolwentów matematyki), czy o co w zasadzie chodzi z tymi kierunkami zamawianymi. Wszystko to warto uzupelnic kilkoma prostymi radami, np. czemu warto jednak sie przygotowac do matury, czemu warto uczeszczac na kola naukowe i brac udzial w konkursach.

Pomyslalem, ze warto przedstawic na zbiórce aktualna sytuacje na polskim oraz europejskim rynku pracy i pokazac jak beda sie ksztaltowaly w perspektywie 5-7 lat. Jakie zawody beda wtedy potrzebne, oraz jakie dodatkowe zdolnosci (np. jezyki obce) warto posiadac.

Whaddya think 'bout it?

To ja moge dorzucic Tutorial o CV, jak gdzie pisac, co warto dopisac itp. itd. a nawet z rozroznieniem na poszczegolne kraje. Moze VideoTutorial?

Tumci napisał:

Zarzuce jeszcze garscia informacji coby kazdy mógl wykorzystac okazje. Na rynku we Wroclawiu[...]

aaa wlasnie, we Wroclawiu powstaje mega wielki IBM Service Center i sam tam omal nie skonczylem i to nie tylko dla informatykow... ale... inglisz musi byc i to na dobrym poziomie

Tumci napisał:

Czekaj, czekaj, czy jezeli znam Ciebie Dos, Anne, Pine i Kube to liczy mi sie jak za jednego badz dwóch niemców? Bo wtedy akurat bym mial juz Niemcoznastwo zaliczone :D Albo moze zaczne z jakims niemcem korespondowac po angielsku co by nabyc ta specjalizacje?! hymm..

nie no ktos tu chyba wrecz oto by mu zrobic wlot na chate

Jak cos to ja przyjezdzam do Polski na ostatni tydzien miesiaca i pierwszy tydzien maja to mozna by sie jakos ustawic na grilla albo cos w tym stylu, beda überszaszliki.

Rzucam temat sportu: biegne polmaraton w najblizsza niedziele, jakies rady?

Sempai napisał:

To ja moge dorzucic Tutorial o CV, jak gdzie pisac, co warto dopisac itp. itd. a nawet z rozroznieniem na poszczegolne kraje. Moze VideoTutorial?

Jeżeli zrobisz go w wersji Boxi to stawiam, że bardzo szybko dotrzesz do dużego grona odbiorców Razz

Sempai napisał:

Rzucam temat sportu: biegne polmaraton w najblizsza niedziele, jakies rady?

Dzienne bieganie po 2-3 godzinki, w dwa dni przed zawodami unikać forsowania organizmu. Organizm musi przyzwyczaić się do tego wysiłku. Wersja ćwiczeń dla leniwych to regularny sen i sztanga fajek Wink

Podczas biegu ma się zmniejszoną ilość tlenu we krwii, czyli tak jak palacze. Palacz przyzwyczajony jest do tej mniejszej ilości i z racji tego wygrywa z mało wyćwiczonym gostkiem, bo wolniej wytworzy mu się kwas mlekowy w mięśniach. Czas na trening ^^

Yurga napisał:

Sempai napisał:

To ja moge dorzucic Tutorial o CV, jak gdzie pisac, co warto dopisac itp. itd. a nawet z rozroznieniem na poszczegolne kraje. Moze VideoTutorial?

Jeżeli zrobisz go w wersji Boxi to stawiam, że bardzo szybko dotrzesz do dużego grona odbiorców Razz

hehe, jakos trzeba, kazda metoda jest dobra. Chociaz chcialbym byc odrobine bardziej rzeczowy niz Krolowa B.

Yurga napisał:

Sempai napisał:

Rzucam temat sportu: biegne polmaraton w najblizsza niedziele, jakies rady?

Dzienne bieganie po 2-3 godzinki, w dwa dni przed zawodami unikać forsowania organizmu. Organizm musi przyzwyczaić się do tego wysiłku. Wersja ćwiczeń dla leniwych to regularny sen i sztanga fajek Wink

Podczas biegu ma się zmniejszoną ilość tlenu we krwii, czyli tak jak palacze. Palacz przyzwyczajony jest do tej mniejszej ilości i z racji tego wygrywa z mało wyćwiczonym gostkiem, bo wolniej wytworzy mu się kwas mlekowy w mięśniach. Czas na trening ^^

eee, na to juz za pozno, do niedzieli juz wiele nie przypakuje, a biegac to i tak biegalem sporo w ostatnim czasie. Tak bardziej pytam na podczas maratonu co i jak

Sempai napisał:

Tomek, z Toba zawsze. Chociaz jakis FreeTibet shortfilm/Kurzfilm. Moge wystapic tez jako Che Guevara lub pomaranczowy mnich. A Ty to sie zaopatrz w ta kurtke skorzana i pozbadz sie rekawa.

Sempai napisał:

Tomek, z Toba zawsze. Chociaz jakis FreeTibet shortfilm/Kurzfilm. Moge wystapic tez jako Che Guevara lub pomaranczowy mnich. A Ty to sie zaopatrz w ta kurtke skorzana i pozbadz sie rekawa

Starą kurtkę skórzaną mam, tylko rękawa w niej trochę szkoda.

Sempai napisał:

To ja moge dorzucic Tutorial o CV, jak gdzie pisac, co warto dopisac itp. itd. a nawet z rozroznieniem na poszczegolne kraje. Moze VideoTutorial?

Yurga napisał:

Jeżeli zrobisz go w wersji Boxy to stawiam, że bardzo szybko dotrzesz do dużego grona odbiorców

Albo w formie Principia Mathematica. Mówiąc poważnie to widzę to albo w naprawdę jajcarskiej formie, albo schematycznie - rzut kamery na kartkę, ładnie porobione strzałeczki i pozaznaczane pola na filmie, z tłumaczeniem co i jak; na bieżąco uzupełniane (formularz elektroniczny). W Google nie mamy zbyt wiele konkurencji [link widoczny dla zalogowanych].

Sempai napisał:

(...) w australii mialem zupelnie inaczej(...)

Bardzo podoba mi się ten system. Swoją drogą podobny system przyjmowania doktorantów mają na MIT dla szczególnie uzdolnionych studentów, na przykład w Polsce. Znajomy miał tak, że przyjechał do niego miły pan z USA, poszli wspólnie na kawkę i rozmawiali o fizyce i matematyce. Miły pan nie uznał znajomego za "godnego" studiowania za darmochę na MIT i sobie pojechał. Później się okzało, że najważniejsze jest właśnie interesowanie się tym, czego się nie wie, jakie tematy Was interesują, ale jeszcze ich nie rozgryźliście (być może jeszcze nikt nie rozgryzł) oraz zainteresowanie obszarami badawczymi uczelni na którą się kandyduje. Znajomy gadał głównie o swoich osiągnięciach, których co trzeba u przyznać trochę ma, i nie okazał się interesującym nabytkiem dla uczelni. W końcu ktoś wśród władz uczelni prawdopodobnie był "nieźle" zorientowany w tym co kandydat potrafi...

Sempai napisał:

No to co? Krecimy film na jeden z tych tematów? Przedstawienie? Musical? moge zagrac Angele Merkel, albo Billa.

To chyba będzia jakiś kryminał, albo film detektywistyczny, jeżeli będziemy to kręcić na odległość - niczym agenci działający na obszarze różnych państw. Razz

Sempai - Austr(al)ia, Doś+Yurga - Niemcy, Heretyk, ja i inne polaczki - Polska. A tak poważnie do z dobrą organizacją, scenariuszem i reżyserem to da się nakręcić w jeden, dwa dni po wcześniejszym ustaleniu terminu i lokalizacji. Myślę, że najgorzej dla odbiorców byłoby, gdybyśmy chcieli nakręcić musical, więc może powinniśmy jednak skupić się na innego rodzaju gatunkach filmowych.

Sempai napisał:

Tomek, z Toba zawsze. Chociaz jakis FreeTibet shortfilm/Kurzfilm. Moge wystapic tez jako Che Guevara lub pomaranczowy mnich. A Ty to sie zaopatrz w ta kurtke skorzana i pozbadz sie rekawa

Jak wyżej i zawsze można poszerzyć ilość zaangażowanych osób.

Sempai napisał:

Jak cos to ja przyjezdzam do Polski na ostatni tydzien miesiaca i pierwszy tydzien maja to mozna by sie jakos ustawic na grilla albo cos w tym stylu, beda überszaszliki.

Myślisz, że kręcenie filmu przy grillu nie zakłóci naszej duchowej łączności z ubogimi głodującymi i wegetariańskimi mnichami uciskanymi przez chińskie władze? Chociaż z drugiej strony może pomóc z nawiązaniem duchowej łączności z narodem niemieckim (jest ktoś odważny?). Jestem bardzo chętny na wspólnego grilla, więc daj mi dokładnie znać gdzie i kiedy bedziesz.

Sempai napisał:

biegne polmaraton w najblizsza niedziele, jakies rady?

Amfetamina, kokaina, nandrolon, epitestosterone.

Tak przy okazji to przypomniało mi się, że podobno połowa naszej (Polackiej) reprezentacji jest "astmatykami". Dlatego biorą jakiś tam kochany środek na zwiększenie pojemności płuc lub przyswajalności tlenu ^^ Zresztą podobnie jest w innych krajach.
Ano dobry grill nie jest zły Wink

Yurga napisał:

Tak przy okazji to przypomniało mi się, że podobno połowa naszej (Polackiej) reprezentacji jest "astmatykami". Dlatego biorą jakiś tam kochany środek na zwiększenie pojemności płuc lub przyswajalności tlenu ^^ Zresztą podobnie jest w innych krajach.
Ano dobry grill nie jest zły Wink

Epic fail.

To norweska reprezentacja bierze te leki i dlatego z naszymi wygrywają a nasi się o to plują.

Nasi są na czele grupy walczącej z "astmatykami".

Over.

Pytanie z kategorii przysłowia polskie. Dokończ zdanie:
Złej baletnicy...

EDIT

Cytat:

- To, że leki na astmę można wykorzystać jako doping jest olbrzymim nieporozumieniem - mówi (...) profesor immunopatologii Marek Kowalski z łódzkiego Ośrodka Diagnostyki i Leczenia Astmy i Alergii. - Astmatyk-sportowiec może je przyjmować jedynie w formie wziewnej. Żadnych tabletek, żadnych zastrzyków. Badania wykazały, że leki wziewne nie mają najmniejszego wpływu na wydolność sportowca.

Cytat:

Pani Kowalczyk postąpiła nieładnie. Nie sugerowała dopingu, gdy z rywalkami wygrywała - mówi (...) profesor Jerzy Smorawiński, szef polskiej Komisji Antydopingowej.

Cytat:

W biegach narciarskich nawet 40 procent zawodników ma stwierdzoną astmę, która pojawia się w wyniku ciężkich treningów w suchym mroźnym powietrzu. Aby wyobrazić sobie, że problem jest prawdziwy, wystarczy choć raz pobiec na 100 procent możliwości przy dużym mrozie i poczekać kilka minut na efekt. Prawie na pewno pojawi się trudny do pohamowania kaszel.

Sportowcy, którzy spędzają 300 dni w roku biegając dwa razy dziennie na nartach za kołem podbiegunowym są narażeni na astmę wywołaną wysiłkiem wielokrotnie bardziej niż zwykli śmiertelnicy.

Cytat:

- Najnowsze badania pokazały, że lekarstwa na astmę nie poprawiają znacząco zdolności do wysiłku fizycznego - mówi (...) lekarz misji medycznej w Vancouver Jarosław Krzywański.

Aiwass napisał:

Albo w formie Principia Mathematica. Mówiac powaznie to widze to albo w naprawde jajcarskiej formie, albo schematycznie - rzut kamery na kartke, ladnie porobione strzaleczki i pozaznaczane pola na filmie, z tlumaczeniem co i jak; na biezaco uzupelniane (formularz elektroniczny). W Google nie mamy zbyt wiele konkurencji [link widoczny dla zalogowanych].

hmmm, tresciowo niech bedzie calkiem pro, niech beda wymienione wszystkie wazne aspekty, uklad, graficznosc, rodzaje itp. a audio w formie "Principia Mathematica" a video w dobrej jakosci by bylo widac ale z trzesaca sie reka, na jakims zasyfionym biurku z flacha Jack Daniels lub 'Parkowej' na stole. Zagadalem do znajomej z pracy i wysle mi tak z 200-300 CV ludzi ktorzy aplikowali do firmy to bede mial dosyc materialu na przyklady.

Aiwass napisał:

To chyba bedzia jakis kryminal, albo film detektywistyczny, jezeli bedziemy to krecic na odleglosc - niczym agenci dzialajacy na obszarze róznych panstw. Razz

Sempai - Austr(al)ia, Dos+Yurga - Niemcy, Heretyk, ja i inne polaczki - Polska. A tak powaznie do z dobra organizacja, scenariuszem i rezyserem to da sie nakrecic w jeden, dwa dni po wczesniejszym ustaleniu terminu i lokalizacji. Mysle, ze najgorzej dla odbiorców byloby, gdybysmy chcieli nakrecic musical, wiec moze powinnismy jednak skupic sie na innego rodzaju gatunkach filmowych.

co do gatunku to ja sie na nic nie nastawiam i jestem otwarty na propozycje, co by mozna nam pomoglo to co mamy do dyspozycji z lokacji. Ja moge zaoferowac scenerie:
- Calkiem spoko zameczek [link widoczny dla zalogowanych]
- Biurowiec (dwie sale na ok 80 osob, sale spotkan, rzutniki itp.) w ktorym w Soboty mozna cos pokombinowac
- Taki w pytke duzy Park z stawami itp.
- Ewentualnie wybrac sie do wiednia i tam przy zabytkach cos trzasnac
- Dostep do Andromeda Tower we wiedniu (sala wind by sie na jakas scene mogla przydac)
- Budynek Nationalbank gdzie z jednych okien jest wywiesyona flaga z napisem Free Tibet
- Strych w klimatach na scene Horroru
- Teren paintballowy i sprzet u znajomego z pracy

W Goerlitzowni tez na pewno jest kilka miejsc na epic sceny, Katedra w Gerlic, Manhatan w Zgorzelcu, okolice stacji 'ujazd' w Zgorzelcu i most kolejowy do niemcolandii, Cmentarz! Epic, wodociagi, tereny przykopalniowe pod Bogatynia, Wroclawski rynek inne miescowki we Wroclawiu. I to tak na szybkiego wymieniajac, tylko scenariusz trzeba, do realizacji chyba bedziemy mieli niemal wszystkie mozliwe mozliwosci ujec

Aiwass napisał:

Myslisz, ze krecenie filmu przy grillu nie zaklóci naszej duchowej lacznosci z ubogimi glodujacymi i wegetarianskimi mnichami uciskanymi przez chinskie wladze? Chociaz z drugiej strony moze pomóc z nawiazaniem duchowej lacznosci z narodem niemieckim (jest ktos odwazny?). Jestem bardzo chetny na wspólnego grilla, wiec daj mi dokladnie znac gdzie i kiedy bedziesz.

Grill to tak na spokojnie bez kamer Razz

. Ja Bede Najprawdopodobniej od 22.04 do 08.05 w Polsce ale nie ustalilem jeszcze kiedy Wroclaw a kiedy Zgorzelec

Aiwass napisał:

Amfetamina, kokaina, nandrolon, epitestosterone.

Chyba heroina by byla najlepszym wyborem, na z tego co wiem pomaga ale trzeba uwazac z dawkowaniem by sie jeszcze chcialo biegac

Cytat:

heroina by byla najlepszym wyborem

... mam pewne wątpliwości (depresyjne działanie na układ oddechowy). Z kolei znieczulenie wydaje się całkiem spoko pomysłem w przypadku sportu wysiłkowego. Może lepsze byłyby jakieś niesteroidowe leki przeciwzapalne? Albo kortykosterydy? Digoksyna też brzmi dobrze. Kortyzol to chyba taki must-have. Skonsultuj się z Olcią. Wink

@Heretyk
Antychryst mi się podobał. Wymagał skupienia i pozwalał na szeroką interpretację. Zdecydowanie jeden z lepszych filmów jakie oglądałem w poprzednim roku; tym bardziej, że jego przesłanie jest bardzo stymulujące intelektualnie i skłania do przemyśleń. Starcie cywilizacji z nieokiełznaną naturą w człowieku, super. Tymczasem Czarny Łabądź to ciota i ch*j. Film o obcinaniu paznokci; "Zapaśnik" opowiada niemal identyczną historię, ma tego samego reżysera i jest naprawdę dobry, mimo, że nie ma w nim muzyki symfonicznej i lesbijskiego seksu.

@Offtopic

Onet.pl napisał:

26-latek ze Słubic usłyszał zarzut pobicia swojej 11-miesięcznej córeczki. Dziewczynka z licznymi siniakami, stłuczeniami i wstrząśnieniem mózgu trafiła w środę do szpitala – poinformował rzecznik lubuskiej policji Sławomir Konieczny. W chwili zatrzymania przez policję 26-latek był pijany.

dlaczemu się piszę w formię zdrobniałej ("córeczka", "dziewczynka")? tak od dłuższego czasu mnie to ciekawi czy jest to "profesjonalne" używać w "poważnych" artykułach takiej formy? czy to ja jestem dziwny oczekując formy bardziej encyklopedycznej

Sempai, kiedyś się zwracało uwagę na spójniki "wiszące" na końcu linijki, dzisiaj już nikt nie zwraca na to uwagi. Język polski się po prostu "dopasowuje" do języka potocznego. A że brzmi i wygląda to jak wygląda... no cóż.

Aiwass napisał:

Doś+Yurga - Niemcy, Heretyk, ja i inne polaczki - Polska.

Yurga- ominęło mnie coś?

No i czuję się "Niepolaczkiem". To co ja jestem, pół na pół? Zalatuje mutacją... Wink

Doś napisał:

Aiwass napisał:

Doś+Yurga - Niemcy, Heretyk, ja i inne polaczki - Polska.

Yurga- ominęło mnie coś?

Według moich informacji odległość dzieląca Wasze miejsca zamieszkania od granic Republiki Federalnej Niemiec, pozwala na swobodne przemieszczanie się na i z terytorium tego kraju z olbrzymią swobodą, co przy wspomnianym kręceniu filmu na odległość, pozwoliłoby zdyfersyfikować i umiędzynarodowić lokacje w których zdjęcia miałyby miejsce. Ponadto, Twój kompleks niższości spowodowany poczuciem bycia postrzeganą jako mieszańca, jest całkowicie nieuzasadniony, ponieważ społeczny odbiór ludzi skosmopolityzowanych jest zdecydowanie pozytywny co wiąże się z przypisywaniem im cech takich jak operatywność, towarzyskość, zaradność, wszechstronność, inteligencja i otwartość. Negatywne stereotypy rozpowszechniane są przez osoby o niepopularnych, archaicznych i nacjonalistycznych poglądach.

Dziękuję, ulżyło mi. Mój kompleks niższości nie istnieje, jednak nigdy nie wiadomo co się kryje za niektórymi wypowiedziami, a osób o niepopularnych, archaistycznych i nacjonalistycznych poglądach jest pełno. Niekoniecznie lubię, kiedy takie wrzody objawiają się w moim życiu. Dlatego wolałam się upewnić. Over.

Kamere może niezbyt profesjonalną, ale na stanie mam jakby coś. Ostatnio miałem ciekawe wydarzenie, które utwierdziło mnie co do potrzeby uczenia jak napisać CV. Zatem anegdotka. Ważne, znajoma jest w 2 klasie szkoły średniej.

Cytat:

Ona: Wczoraj byłam zmuszona do napisania CV, a że robiłam to wspólnie z przyjaciółką to trochę to zajęło xD przy okazji było dość wesoło Smile

Ja: A po co Ci CV? Wybierasz się już do pracy?
Ona: num, szukam czegoś na weekendy
Ja: Na weekendy?! To Ty jakiej pracy szukasz?
Ona: Hosstesa w REALu albo coś innego

Jeszcze parę lat i do mycia szyb samochodów na autostradach albo roznoszenia ulotek po domach też trzeba będzie ^^

A co do potrzeby uczenia to nie masz tam Sempai może jakiś CV opisowych? Nigdy nie byłem dobry w wypracowaniach z polaka, a swoje już od tygodnia piszę i idzie mi to jak krew z nosa. Przydał by mi się jakiś wzór.

Aiwass napisał:

...pozwoliłoby zdywersyfikować i umiędzynarodowić lokacje w których zdjęcia miałyby miejsce.

Nawet mam wizję jak stoimy pod naszymi molochami sieciowymi i omawiamy jak ważne jest CV kiedy chcemy dostać się na kasę w REALu Smile

Doś, ale Ty niedomyślna.