Czy to jest możliwe i jak długo trwa?

Chciałem poruszyć taki temat jak MIŁOŚĆ o ktorym jak zauważyłem nie każdy chce rozawiać z róznych powodów.
Może inni się wstydzą tego tematu, inni boją, a niektórzy...nie wierzą w miłość Shocked

Ja osobiście nie wiem jak można w nią nie wierzyć, ale myślę że ci co w nią nie wierzą mają konkretne powody.
Nie wiem jakie one mogą byc, ale myśłe że to przez to ze tej prawdziwej miłości jeszcze nie doświadczyli.
Być może boją się jej, gdyż jak ciężko jest się później pogodzić że np druga osoba nic nie czuje.
Sam miałem z tym doświadczenie i wiem jak to boli.
Gorsze ponoć jest gdy drugo osoba mówi że coś czuje, a później zmienia zdanie, niczym skarpetki.
Osoby które nie wierzą w miłość może miały z tym jakieś przykre doświadczenia, ale niech się nie zniechchęcają, bo an tym świecie jest jakaś sprawiedliwości prędzej czy później będzie lepiej.
Ja prawdę mówiąc nadal czekam mimo że powiedzmy ciągle trafiam do ślepej uliczki, a jak próbóję z nij wyjśc to się potykam.
Ale niech ludzie się niezniechęcają i mają tą nadzieję, wiarę w siebie, gdyż bez niej jest naprawdę ciężko.
Mówi się że nadzieja jest matką głupich, ale nie jest i nie będzie puki nie zaczniemy w to głupie powiedzenie wierzyć.

Niech nikt nie traci nadzieji, a będzie lepiej :D

" niech mówią zę to nie jest miłość" a itak jest. istnieje tylko trzebo chcieć. Jak ktoś się wypiera i niewierzy to trudno mu będzie jj doświadczyć chociaż każdego prędzej czy póżniej wciągnie...

Mówie tutaj międy innymi o własnym przykładzie ale nie tylko

Początek wywodu.

Jejku, jejku ... "Jak byłam głupia i młoda" ... Heh ... Nie wierzyłam w miłość, i to konkretnie, było mi to tak obojętne jak zeszłoroczny śnieg.

Chociażby wspomnę sytuację z warsztatów teatralnych na biwaku w styczniu ... Mareczek poświadczy ...

A tu psikus, tydzień później i cały mój światopogląd szlag trafił. A nie powiem, żeby mi z tym było źle. ^^

A teraz wyśmiewam w duchu ludzi, którzy "głoszą", iż miłość nie istnieje. Głupcy, myślę, tak jak ja kiedyś. Ale przekonają się ... W swoim czasie.

Koniec wywodu.

prędzej czy pózniej każdy się przekona - no chyba że sam tego bardzo nie chce ale nawet wtedy...

Taaa, pamiętam Asiu. Dziwnym trafem dostalaś do przedstawienia akurat coś o miłości.

Tia ... Myślałam, że Marka za to zabiję. Ale w pewnym sensie na dobre mi to wyszło.

Ostatni doszedłem do wniosku, że jak nawet tracisz na nią (miłość) nadzieję, że wszystko jest już na przegranej pozycji, to i tak trzeba walczyć, mimo wszelkich przeciwności.
Niby wiedziałem o tym wcześniej, ale dopiero niedawno zrozumiałem, jak to naprawdę trzeba się nawojować, nawet z samym sobą, a ja taką walkę właśnie toczę.

Tak, miłość warta jest walki i poświęceń, nie ma nic cenniejszego. Moim stwierdzeniem, wziętym zresztą z Biblii, jest to, ze miłość jest wieczna. Smutną sprawą jest to, gdy wszystko okazuje się kłamstwem.
Gdzieś głęboko nadal spore auć... jeśli chodzi o mnie... ale mniejsza o to

Ja mam soprz oryech do ygrzyienia, ale sobie porady, pryznajmniej tak myślę.

kropek zmien sobiena klawiaturze z i y

a miłość... Cały światopogląd szlag trafił. Chyba tak za każdym razem tak jesty

Już sobie zmianilem :D
Najciekawsze że u kazdego z tym światopogłądem jest inaczej.

ale miłość ci go itak rozp...

No, z tym musze się zgodzic...

ale jakieś dziwne jednak to jest z jednej jest fajnie mieć porządek w życiu ale z drugiej co to za życie jak wszystko jest tak jak ma być i nikt ci tego nie zmieni

nie wiedziałm Kuba, że masz taki rozp... w środku. Jak dla mnnie miłość przywraca pożądek i spokój życiu. wybacz ten chaos.......

Czy to jest możliwe: Tak.

całkiem przyjemny chaos - polecam każdemu kto nie wierzy w miłosc
a bedzie trwało tak długo jak chcesz ( no plus minus czynniki naturalne i otoczenie)

a chcę dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugo Smile

A mnie juz na ten temat nawet nie wspominajcie bo mnie szlag trafi(niektórzy wiedzą o co chodzi) Evil or Very Mad

Już się wypowiadalem ale co do długości trwania, to dopóki obustronne, to oby jak najdłużej, potem to tylko męczarnia... A mniejsza, nie sluchajcie mnie, bredzę pod wpływem upału Laughing

Ut ameris, amabilis esto

O miłość się nie walczy - ją się odczuwa.
W powyższych rozważaniach nie uwzględnino podziału na miłość odczuwaną i skierowaną "ku nam". Ergo, osoby, które twierdzą że nie mogą odnaleźć miłości, albo są głupie, albo "ślepe" - pragną bowiem nie miłości, a jej odwzajemnienia. Ponadto "nie wiary w miłość" niemożna utożsamiać z "niemożnością" spotkania osoby która by nas nią darzyła, a jedynie z własną niezdolnością do jej odczuwania; własną ułomnością.

milość.... tia... jak wiadomo wszytsko ma swoje dobre i złe strony. ostatnio jednak coraz częściej "odczuwam" tę drógą stronę medalu...miłość to nie tylko wspaniałe uczucie ale też i wielki ból, (zwłaszcza kiedy chłopak mieszka ponad 100 km. od ciebie......), tęsknota, zazdrość itp, itd.
aktualnie.... wierzę w miłość i chciałabym tę prawdziwą przeżyć....ale coś takiego chyba nie będzie mi dane. Razz

Ty KROPEK nie wchodź w ciemne uliczki. mówią, że człowiek uczy się na błedach. tylko szkoda, że swoich.. Smile

Miłość, jeśli jest miłością to przetrwa.. jeśli miłością nie była, nigdy nie będzie.
ale można chyba też kochać i nienawidzić jednego człowieka..
wszystko się zmienia. nie miłość. miłość jest wieczna... prawdziwa..
nie ma na świecie tak pięknego uczucia jak miłość.
ale trzeba umieć kochać.
każdy kocha... choć może nie zdaje sobie z tego sprawy..
ja kocham wiatr, ciepły deszcz.. a nawet tak przyziemną rzecz jak kwiaty.
trzeba sobie uświadomić, że miłość jest w nas. KAŻDY KOCHA..

"Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.
Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy.
Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe.
Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość."
1 Kor 13,1-13

miłość... to tej długiej i męczącej ciszy trwającej jakieś półtora mieciąca, kiedy komórka razastała kurzem w końcu pojawił się znak. i aż serce podskoczyło z radości choć rozum nie był zachwycony...jego spokojny głos prawia że od razu stajesz się spokojna, i znów zaczynasz odpływać do krainy marzeń....
ech czy ja jestem aż taką romatyczką?? pisze to co stało się wczoraj ^^ jakby co.
miłość to oczekiwanie.... na każdy sygnał, na każde kolejne kroki... tęsknota tylko potęguje miłość... albo ją niszczy... jak kto woli. ale po tym co stało się w Targoszynie moge powiedzieć : "to coś więcej niż przeznaczenie" - i nikt nas nie rozłączy Smile

Miłość...
Dzisiaj ktoś zapytał sięmnie(nie ważne gdzie, kto i takie tam), po co jest miłość skoro i tak się kiedyś kończy. Moją odpowiedzią było inne pytanie - "Po co jest życie skoro i tak się kiedyś kończy". Odpowiedzi nie otrzymałem...