Autor |
Wiadomość |
Litek
Diereza Forumowa
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1042 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Bohema Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Nie 22:00, 11 Cze 2006 |
|
Pozwoliłem sobie zaporzyczyć z pewnego forum zabawę:D
Ja zaczynam historyjkę , ty kopiujesz mój kawałek i dorzucasz zdanie .Następna osoba kopiuje twoje i moje zdanie , i dorzuca kolejne ;D Jedno zdanie!! Z cenzurą i bez obelg!
Tu maja być tylko posty związane z grą, inne zgłosze do wywalenia... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Heretyk
Gladius Dei
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1537 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/8
Skąd: Zgorzelec
|
Wysłany:
Nie 22:01, 11 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Litek
Diereza Forumowa
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1042 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Bohema Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Nie 22:07, 11 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Heretyk
Gladius Dei
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1537 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/8
Skąd: Zgorzelec
|
Wysłany:
Nie 22:11, 11 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Litek
Diereza Forumowa
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1042 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Bohema Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Nie 22:13, 11 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza...ściągnęła glany i postawiła obok... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aiwass
Czarnoksiężnik forumowy
Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 1558 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Zgorzelec
|
Wysłany:
Pon 8:35, 12 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza...ściągnęła glany i postawiła obok... Jeżozwierz przyglądał się temu spod przymróżonych powiek, zapach kozich nóg poraził jego nozdrza... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sempai
Jurand
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 2179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Australia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 13:42, 13 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza...ściągnęła glany i postawiła obok... Jeżozwierz przyglądał się temu spod przymróżonych powiek, zapach kozich nóg poraził jego nozdrza...oraz poczucie estetyczne... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Heretyk
Gladius Dei
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1537 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/8
Skąd: Zgorzelec
|
Wysłany:
Wto 13:50, 13 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza...ściągnęła glany i postawiła obok... Jeżozwierz przyglądał się temu spod przymróżonych powiek, zapach kozich nóg poraził jego nozdrza...oraz poczucie estetyczne... więc skorzystał ze swoich niespotykanych umiejętności dyplomatycznych... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sempai
Jurand
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 2179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Australia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 13:54, 13 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza...ściągnęła glany i postawiła obok... Jeżozwierz przyglądał się temu spod przymróżonych powiek, zapach kozich nóg poraził jego nozdrza...oraz poczucie estetyczne... więc skorzystał ze swoich niespotykanych umiejętności dyplomatycznych...i nawiązała stosunki polityczne z Japonią... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dzika
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Bohema ostro bawi się
|
Wysłany:
Wto 16:33, 13 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza...ściągnęła glany i postawiła obok... Jeżozwierz przyglądał się temu spod przymróżonych powiek, zapach kozich nóg poraził jego nozdrza...oraz poczucie estetyczne... więc skorzystał ze swoich niespotykanych umiejętności dyplomatycznych...i nawiązała stosunki polityczne z Japonią...Jako że Japonia miała darmowe sandały koza pozwoliła sobie jedne wypozyczyć... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Litek
Diereza Forumowa
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1042 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Bohema Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 16:36, 13 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza...ściągnęła glany i postawiła obok... Jeżozwierz przyglądał się temu spod przymróżonych powiek, zapach kozich nóg poraził jego nozdrza...oraz poczucie estetyczne... więc skorzystał ze swoich niespotykanych umiejętności dyplomatycznych...i nawiązała stosunki polityczne z Japonią...Jako że Japonia miała darmowe sandały koza pozwoliła sobie jedne wypozyczyć...Niestety te sndały ją bardzo obcierały, więc rzuciła nimi w tego glupiego, miałczącego kota pod oknem... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 16:42, 13 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza...ściągnęła glany i postawiła obok... Jeżozwierz przyglądał się temu spod przymróżonych powiek, zapach kozich nóg poraził jego nozdrza...oraz poczucie estetyczne... więc skorzystał ze swoich niespotykanych umiejętności dyplomatycznych...i nawiązała stosunki polityczne z Japonią...Jako że Japonia miała darmowe sandały koza pozwoliła sobie jedne wypozyczyć...Niestety te sndały ją bardzo obcierały, więc rzuciła nimi w tego glupiego, miałczącego kota pod oknem...Tak koza była bardzo brutalna, jak się później okazało kot był psem...
_________________ |
|
|
|
|
Dzika
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Bohema ostro bawi się
|
Wysłany:
Wto 16:43, 13 Cze 2006 |
|
To pisałam ja dzika ^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Litek
Diereza Forumowa
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1042 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Bohema Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 16:45, 13 Cze 2006 |
|
Wysłany: Wto 17:42, 13 Cze 2006 Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza...ściągnęła glany i postawiła obok... Jeżozwierz przyglądał się temu spod przymróżonych powiek, zapach kozich nóg poraził jego nozdrza...oraz poczucie estetyczne... więc skorzystał ze swoich niespotykanych umiejętności dyplomatycznych...i nawiązała stosunki polityczne z Japonią...Jako że Japonia miała darmowe sandały koza pozwoliła sobie jedne wypozyczyć...Niestety te sndały ją bardzo obcierały, więc rzuciła nimi w tego glupiego, miałczącego kota pod oknem...Tak koza była bardzo brutalna, jak się później okazało kot był psem...który polowal na tego glupiego dzieciaka sąsiadów... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
aravelka
Buń
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/8
Skąd: Bohema
|
Wysłany:
Wto 16:47, 13 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza...ściągnęła glany i postawiła obok... Jeżozwierz przyglądał się temu spod przymróżonych powiek, zapach kozich nóg poraził jego nozdrza...oraz poczucie estetyczne... więc skorzystał ze swoich niespotykanych umiejętności dyplomatycznych...i nawiązała stosunki polityczne z Japonią...Jako że Japonia miała darmowe sandały koza pozwoliła sobie jedne wypozyczyć...Niestety te sndały ją bardzo obcierały, więc rzuciła nimi w tego glupiego, miałczącego kota pod oknem...Tak koza była bardzo brutalna, jak się później okazało kot był psem... bardzo lubił parówki i podrzucał je do łóżek swoich znajomych, kiedy spali... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Miszcz Joguś
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Zgorzelec
|
Wysłany:
Wto 16:57, 13 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza...ściągnęła glany i postawiła obok... Jeżozwierz przyglądał się temu spod przymróżonych powiek, zapach kozich nóg poraził jego nozdrza...oraz poczucie estetyczne... więc skorzystał ze swoich niespotykanych umiejętności dyplomatycznych...i nawiązała stosunki polityczne z Japonią...Jako że Japonia miała darmowe sandały koza pozwoliła sobie jedne wypozyczyć...Niestety te sndały ją bardzo obcierały, więc rzuciła nimi w tego glupiego, miałczącego kota pod oknem...Tak koza była bardzo brutalna, jak się później okazało kot był psem... bardzo lubił parówki i podrzucał je do łóżek swoich znajomych, kiedy spali... jednak raz zdażyło mu się wylać jogurt... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
aravelka
Buń
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/8
Skąd: Bohema
|
Wysłany:
Wto 17:01, 13 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza...ściągnęła glany i postawiła obok... Jeżozwierz przyglądał się temu spod przymróżonych powiek, zapach kozich nóg poraził jego nozdrza...oraz poczucie estetyczne... więc skorzystał ze swoich niespotykanych umiejętności dyplomatycznych...i nawiązała stosunki polityczne z Japonią...Jako że Japonia miała darmowe sandały koza pozwoliła sobie jedne wypozyczyć...Niestety te sndały ją bardzo obcierały, więc rzuciła nimi w tego glupiego, miałczącego kota pod oknem...Tak koza była bardzo brutalna, jak się później okazało kot był psem... bardzo lubił parówki i podrzucał je do łóżek swoich znajomych, kiedy spali... jednak raz zdażyło mu się wylać jogurt...
co w koleracji z parówkami leżącymi przy twarzy wyglądało dość hmm... sugestywnie... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Heretyk
Gladius Dei
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1537 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/8
Skąd: Zgorzelec
|
Wysłany:
Wto 17:31, 13 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza...ściągnęła glany i postawiła obok... Jeżozwierz przyglądał się temu spod przymróżonych powiek, zapach kozich nóg poraził jego nozdrza...oraz poczucie estetyczne... więc skorzystał ze swoich niespotykanych umiejętności dyplomatycznych...i nawiązała stosunki polityczne z Japonią...Jako że Japonia miała darmowe sandały koza pozwoliła sobie jedne wypozyczyć...Niestety te sndały ją bardzo obcierały, więc rzuciła nimi w tego glupiego, miałczącego kota pod oknem...Tak koza była bardzo brutalna, jak się później okazało kot był psem... bardzo lubił parówki i podrzucał je do łóżek swoich znajomych, kiedy spali... jednak raz zdażyło mu się wylać jogurt...
co w koleracji z parówkami leżącymi przy twarzy wyglądało dość hmm... sugestywnie... i koza zgłodniała |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dzika
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Bohema ostro bawi się
|
Wysłany:
Śro 8:12, 14 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza...ściągnęła glany i postawiła obok... Jeżozwierz przyglądał się temu spod przymróżonych powiek, zapach kozich nóg poraził jego nozdrza...oraz poczucie estetyczne... więc skorzystał ze swoich niespotykanych umiejętności dyplomatycznych...i nawiązała stosunki polityczne z Japonią...Jako że Japonia miała darmowe sandały koza pozwoliła sobie jedne wypozyczyć...Niestety te sndały ją bardzo obcierały, więc rzuciła nimi w tego glupiego, miałczącego kota pod oknem...Tak koza była bardzo brutalna, jak się później okazało kot był psem... bardzo lubił parówki i podrzucał je do łóżek swoich znajomych, kiedy spali... jednak raz zdażyło mu się wylać jogurt...
co w koleracji z parówkami leżącymi przy twarzy wyglądało dość hmm... sugestywnie... i koza zgłodniała i zatęskniła za swoimi pięknymi glanami... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sempai
Jurand
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 2179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Australia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Śro 13:16, 14 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza...ściągnęła glany i postawiła obok... Jeżozwierz przyglądał się temu spod przymróżonych powiek, zapach kozich nóg poraził jego nozdrza...oraz poczucie estetyczne... więc skorzystał ze swoich niespotykanych umiejętności dyplomatycznych...i nawiązała stosunki polityczne z Japonią...Jako że Japonia miała darmowe sandały koza pozwoliła sobie jedne wypozyczyć...Niestety te sndały ją bardzo obcierały, więc rzuciła nimi w tego glupiego, miałczącego kota pod oknem...Tak koza była bardzo brutalna, jak się później okazało kot był psem... bardzo lubił parówki i podrzucał je do łóżek swoich znajomych, kiedy spali... jednak raz zdażyło mu się wylać jogurt...
co w koleracji z parówkami leżącymi przy twarzy wyglądało dość hmm... sugestywnie... i koza zgłodniała i zatęskniła za swoimi pięknymi glanami...którymi zazwyczaj polowała na słonie... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Miszcz Joguś
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Zgorzelec
|
Wysłany:
Śro 13:58, 14 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza...ściągnęła glany i postawiła obok... Jeżozwierz przyglądał się temu spod przymróżonych powiek, zapach kozich nóg poraził jego nozdrza...oraz poczucie estetyczne... więc skorzystał ze swoich niespotykanych umiejętności dyplomatycznych...i nawiązała stosunki polityczne z Japonią...Jako że Japonia miała darmowe sandały koza pozwoliła sobie jedne wypozyczyć...Niestety te sndały ją bardzo obcierały, więc rzuciła nimi w tego glupiego, miałczącego kota pod oknem...Tak koza była bardzo brutalna, jak się później okazało kot był psem... bardzo lubił parówki i podrzucał je do łóżek swoich znajomych, kiedy spali... jednak raz zdażyło mu się wylać jogurt...
co w koleracji z parówkami leżącymi przy twarzy wyglądało dość hmm... sugestywnie... i koza zgłodniała i zatęskniła za swoimi pięknymi glanami...którymi zazwyczaj polowała na słonie...Powalając je drastycznym zapachem... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Miszcz Joguś dnia Czw 15:57, 15 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
aravelka
Buń
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/8
Skąd: Bohema
|
Wysłany:
Śro 16:19, 14 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza...ściągnęła glany i postawiła obok... Jeżozwierz przyglądał się temu spod przymróżonych powiek, zapach kozich nóg poraził jego nozdrza...oraz poczucie estetyczne... więc skorzystał ze swoich niespotykanych umiejętności dyplomatycznych...i nawiązała stosunki polityczne z Japonią...Jako że Japonia miała darmowe sandały koza pozwoliła sobie jedne wypozyczyć...Niestety te sndały ją bardzo obcierały, więc rzuciła nimi w tego glupiego, miałczącego kota pod oknem...Tak koza była bardzo brutalna, jak się później okazało kot był psem... bardzo lubił parówki i podrzucał je do łóżek swoich znajomych, kiedy spali... jednak raz zdażyło mu się wylać jogurt...
co w koleracji z parówkami leżącymi przy twarzy wyglądało dość hmm... sugestywnie... i koza zgłodniała i zatęskniła za swoimi pięknymi glanami...którymi zazwyczaj polowała na słonie...Powalając je drastycznym zapachem... ściągnęła wię glany, co spowodowało, zwiędnięcie paróweki skwaśnienie jogurtu... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dzika
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Bohema ostro bawi się
|
Wysłany:
Czw 9:39, 15 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza...ściągnęła glany i postawiła obok... Jeżozwierz przyglądał się temu spod przymróżonych powiek, zapach kozich nóg poraził jego nozdrza...oraz poczucie estetyczne... więc skorzystał ze swoich niespotykanych umiejętności dyplomatycznych...i nawiązała stosunki polityczne z Japonią...Jako że Japonia miała darmowe sandały koza pozwoliła sobie jedne wypozyczyć...Niestety te sndały ją bardzo obcierały, więc rzuciła nimi w tego glupiego, miałczącego kota pod oknem...Tak koza była bardzo brutalna, jak się później okazało kot był psem... bardzo lubił parówki i podrzucał je do łóżek swoich znajomych, kiedy spali... jednak raz zdażyło mu się wylać jogurt...
co w koleracji z parówkami leżącymi przy twarzy wyglądało dość hmm... sugestywnie... i koza zgłodniała i zatęskniła za swoimi pięknymi glanami...którymi zazwyczaj polowała na słonie...Powalając je drastycznym zapachem... ściągnęła wię glany, co spowodowało, zwiędnięcie paróweki skwaśnienie jogurtu...Odrazu pożałowała tego co zrobiła, ponieważ jak jej mama zawsze mówiła nie rozbieraj się do jedzienia jak do rosołu bo będą kwaśnie parówki i wziędniety jogutr... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 14:21, 17 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza...ściągnęła glany i postawiła obok... Jeżozwierz przyglądał się temu spod przymróżonych powiek, zapach kozich nóg poraził jego nozdrza...oraz poczucie estetyczne... więc skorzystał ze swoich niespotykanych umiejętności dyplomatycznych...i nawiązała stosunki polityczne z Japonią...Jako że Japonia miała darmowe sandały koza pozwoliła sobie jedne wypozyczyć...Niestety te sndały ją bardzo obcierały, więc rzuciła nimi w tego glupiego, miałczącego kota pod oknem...Tak koza była bardzo brutalna, jak się później okazało kot był psem... bardzo lubił parówki i podrzucał je do łóżek swoich znajomych, kiedy spali... jednak raz zdażyło mu się wylać jogurt...
co w koleracji z parówkami leżącymi przy twarzy wyglądało dość hmm... sugestywnie... i koza zgłodniała i zatęskniła za swoimi pięknymi glanami...którymi zazwyczaj polowała na słonie...Powalając je drastycznym zapachem... ściągnęła wię glany, co spowodowało, zwiędnięcie paróweki skwaśnienie jogurtu...Odrazu pożałowała tego co zrobiła, ponieważ jak jej mama zawsze mówiła nie rozbieraj się do jedzienia jak do rosołu bo będą kwaśnie parówki i wziędniety jogutr...Koza biedna zapłakała i stwierdziła , że nie chce kwaśnego jogurtu , więc szybko wsiadła w rakietę i poleciała na planetę X gdzie .... |
|
|
|
|
Heretyk
Gladius Dei
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1537 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/8
Skąd: Zgorzelec
|
Wysłany:
Sob 20:56, 24 Cze 2006 |
|
A więc była sobie koza...Ta koza nosiła glany... i spotkała jeżozwierza...ściągnęła glany i postawiła obok... Jeżozwierz przyglądał się temu spod przymróżonych powiek, zapach kozich nóg poraził jego nozdrza...oraz poczucie estetyczne... więc skorzystał ze swoich niespotykanych umiejętności dyplomatycznych...i nawiązała stosunki polityczne z Japonią...Jako że Japonia miała darmowe sandały koza pozwoliła sobie jedne wypozyczyć...Niestety te sndały ją bardzo obcierały, więc rzuciła nimi w tego glupiego, miałczącego kota pod oknem...Tak koza była bardzo brutalna, jak się później okazało kot był psem... bardzo lubił parówki i podrzucał je do łóżek swoich znajomych, kiedy spali... jednak raz zdażyło mu się wylać jogurt...
co w koleracji z parówkami leżącymi przy twarzy wyglądało dość hmm... sugestywnie... i koza zgłodniała i zatęskniła za swoimi pięknymi glanami...którymi zazwyczaj polowała na słonie...Powalając je drastycznym zapachem... ściągnęła wię glany, co spowodowało, zwiędnięcie paróweki skwaśnienie jogurtu...Odrazu pożałowała tego co zrobiła, ponieważ jak jej mama zawsze mówiła nie rozbieraj się do jedzienia jak do rosołu bo będą kwaśnie parówki i wziędniety jogutr...Koza biedna zapłakała i stwierdziła , że nie chce kwaśnego jogurtu , więc szybko wsiadła w rakietę i poleciała na planetę X gdzie .... kozice mogły biegac bez żadnych ograniczen prędkości... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|