Wrażenia po Granicy 2008 (ZORDON!!!)

Jak w temacie - chyba najwyższy czas na to, wiec czekam na wasze wypowiedzi pełne zaróno przemysleń, jak i emocji :D

Rajd Granica to najwspanialszy rajd na świecie. Kocham wszystkich organizatorów i życzę im wszystkiego dobrego.

No cóż Aiwass co do Bohemy Premium to szczerze mówiąc... jak organizator ma traktować poważnie patrol, który nie traktuje poważnie organizacji? (chociażby zgłoszenia)

Ja osobiście jestem zadowolona z Granicy, może kilka negatywnych słów co do organizacji, ale mogło być gorzej (trasa VI z tego co pamiętam). Boscy ludzie, boskie wkręty, mało wrzątku Smile

to moja 1 granica ale wiecie 2 pkty na dzien gdzie niemal caly czas bylo "rozwiaz test" i kladli ci kartke na stol ejst takie... nijakie. No i to ,że wchodzimy na sniezke a na punkcie nie ma punktowych..... Mi sie tam tak srednio podobalo:P

Btw. A dosia to kitowiec:P

Cytat:

1. Zgłoszenia, na karcie zgłoszenia, należy przesłać najpóźniej do 10.09.2008 r.

Cytat:

2. O przyjęciu na daną trasę decyduje kolejność zgłoszeń.

Cytat:

5. Organizatorzy zastrzegają sobie prawo dokonania zmian oraz ostatecznej interpretacji regulaminu.

Nie mogę w tej chwili znaleźć, ale pamietam zę był też zapis o mozliwosci rpzesuniecia danego patrolu na inna trasę z jego powiaodmieniem, jak to miało miejsce z naszym patrolem. U was było za późno na zgłoszenie (miejsca zajęte), a u nas trasa została zamknięta ze względu na brak chętnych. W kazdym razie większe pretensje miałbym do samoorganizacji. Nie powiadomiono? Z tego, co wiem wiedzieliście o tym wczesniej poza tym strona granicy było czesto aktualizowana.

EDIT:

Cytat:

5. Organizatorzy zastrzegają sobie prawo dokonania zmian oraz ostatecznej interpretacji regulaminu.

Jest to oczywiscie wyciąg z regulaminu rajdu granica.

Tutaj trochę się zmieniło.
Wierzę, że było wspaniale. Dziękuję organizatorom za wyrozumiałość i próbę pójścia na rękę uczestnikom.

Aiwass napisał:

Zgłosiłem się na VI trasę Granicy, a jakiś koleś wywalił patrol na trasę V bez pytania członków o zdanie. Brak cenzuralnych słów na takie zachowanie. Ocena ekstremalnie negatywna.

jako że nie spełnialiśmy minimalnej liczebności patrolu (8 ludzików) miały inne patrole (który wyżej wymieniony warunek spełniały) pierwszeństwo co się zakończyło maksymalną liczebnością trasy więc została mi złożona propozycja przez dh. Noskiego (Komendant trasy VI) oraz dh. Pamułe (szef szefów granicy) aby się wybrać na mniej obleganą trasę (mimo tego że nie musieli nas w ogóle przyjąć ze względu na liczebność).

Krótko:
Z taką nieregulaminowo niską liczebnością idziemy albo na trasę V albo rezygnujemy z rajdu.

PS: Jestem wdzięczny komendzie rajdu i trasy, że nas przyjęli w ogóle na rajd granica 2008.

Heretyk napisał:

Cytat:

1. Zgłoszenia, na karcie zgłoszenia, należy przesłać najpóźniej do 10.09.2008 r.

Już przed tym terminem byłem w kontakcie z komendą granicy gdzie kazano mi czekać aż znajdę jeszcze kilka osób z patrolu (i wydałem na rozmowy telefoniczne trochę kasy).

Heretyk napisał:

Cytat:

2. O przyjęciu na daną trasę decyduje kolejność zgłoszeń.

[/quote]
i spełnienie regulaminowej liczebności...

Heretyk napisał:

Cytat:

5. Organizatorzy zastrzegają sobie prawo dokonania zmian oraz ostatecznej interpretacji regulaminu.

Uwielbiam do sufix prawie każdego regulaminu (jak się cokolwiek organizuję a szczególnie coś w czym występuję współzawodnictwo jest to ważny punkt regulaminu)

Heretyk napisał:

Nie mogę w tej chwili znaleźć, ale pamietam zę był też zapis o mozliwosci rpzesuniecia danego patrolu na inna trasę z jego powiaodmieniem, jak to miało miejsce z naszym patrolem. U was było za późno na zgłoszenie (miejsca zajęte), a u nas trasa została zamknięta ze względu na brak chętnych. W kazdym razie większe pretensje miałbym do samoorganizacji. Nie powiadomiono? Z tego, co wiem wiedzieliście o tym wczesniej poza tym strona granicy było czesto aktualizowana.

Tak, i właśnie to u nas zastosowano, bo inne trasy wędrownicze były pełne (regulaminowych) patroli i nie mogły już dorzutek przyjąć.
O zmianie trasy wiedziałem chyba już 3 albo 4 dni przed rajdem.

Doś napisał:

No cóż Aiwass co do Bohemy Premium to szczerze mówiąc... jak organizator ma traktować poważnie patrol, który nie traktuje poważnie organizacji? (chociażby zgłoszenia)

Sprawa zgłoszenia była załatwiane przez dh. Noskiego, dh. Pamułe oraz dh. Mnie (w razie niezgodności w tej kwestii albo jej braku byśmy nawet nie wybrali się na granice)

Doś napisał:

No cóż Aiwass co do Bohemy Premium to szczerze mówiąc... jak organizator ma traktować poważnie patrol, który nie traktuje poważnie organizacji?

Aj Dosia, Dosia, jak sobie poprowadzisz kilka biwaków, popełnisz funkcje na rajdach i obozie to pogadamy chyba dopiero (nie ma to być złośliwe stwierdzenie a oddaje najbardziej to co chce Ci powiedzieć).
Pierwsze pierwszych pierwszych prim - primo: Przykład idzie z góry, i tutaj nie ma zmiłuj się bo u wędrowników można sobie jeszcze na to pozwolić żeby tą zasadę naginać ale przy nie harcerzach w tym wieku albo młodszych to daleko nie zajdziesz. Druh komendant przedstawiał się z resztą wielokrotnie jako doświadczony organizator rajdów więc pozwoliłem sobie też wymagać kompetencji ale o tym później.

Wszystkie pretensje odnośnie napięć między Bohemą Premium a Organizatorami proszę kierować do mnie jako, że ja miałem główne zastrzeżenia do organizacji trasy.
Czuję, że nie zostało spełnione pewne minimum absolutne a jeżeli ktoś z "ogniskiem" robi coś dla ludzi z "ogniskiem" lub prawie z "ogniskiem" to powinien pokazać coś więcej a sądzę że tutaj nie zostało nawet to minimum pokazane.
kropka

Zamykam powyższy temat
W razie czego zapraszam do rozmowy na żywo albo do założenia osobnego tematu.

A tak ogólnie to z granicą dla mnie to było tak...

Jestem trochę bardzo niezadowolony że nie pojechałem na trasę VI ale jestem bardzo zadowolony że w ogóle pojechałem mimo tego że się na to nie zapowiadało.

Jestem niezadowolony z umiarkowanych warunków pogodowych ponieważ preferuje albo full comfort lub full hardcore (tym razem miałem ochote na full hardcory czyli 24/7 deszcz z śniegiem) ale dzięki pogodzie miałem okazję się wykąpać i umyć w górskiej wodzie i nie zachorować na amen.

Noclegi, jak dla mnie git i super, że się udało zrobić całkiem legalnie rajd w warunkach cięższych niż zwyczajnie, oby więcej takich, ale tutaj Ale z dużej litery. Wtedy trzeba zadbać o to by wszystko było dobrze ułożone (przemyślane, zaplanowane, przetestowane) bo tę jak dla mnie wspaniałe "gorsze" warunki tworzą wraz z złą organizacją poważne efekty uboczne którym można w prosty sposób zapobiec. A więc dalej tak trzymać w tym kierunku. Trochę bolał brak pryszniców ale od czego się ma górski strumyki.

Trasa: Ludzie odpadali więc dobra Razz

. Szlak długościowo mi bardzo odpowiadał chociaż pierwszy dzień nie bardzo mi leżał ze względu na widoki a raczej ich brak ale zameczek sporo tych braków wyrównał. rugi dzień był też w porządku (chociaż sobie trochę zmodyfikowaliśmy trasę). Trzeciego dnia umierałem z początku co prawda ale jak już wróciła motywacja to szkoda mi trochę wielkiego szyszaka i śnieżnych kotłów które chciałem przy tej pogodzie zobaczyć i obejść. Długościowo i pod względem trudności było jak dla mnie o.k. ale ze względu na brak widowiskowości oraz wyboru przez komendę trasy też szlaków mało uczęszczanych bardzo uwidoczniony był brak punktów ale o tym w następnym

Punkty:nie chce już źle pisać więc krótko: brak, nudno.

Klimat: Na prawdę fajni ludzie, spoko atmosfera, wielki plus dla organizacji za wprowadzenie stanu PRLowskiego, super koszulki, (brak klimatu na nieistniejących punktach). Ostatni dzień miał trochę duże napięcie między niektórymi patrolowymi a komendą trasy, chorągwi, rajdu.

ale problemy i robienie problemów na bok, jest to po to by się dobrze bawić, trochę czegoś dowiedzieć i miło spędzić czas więc jestem zadowolony. Spędziłem czas zdecydowanie lepiej niż w domu i to już jest warte pojechania

Przepraszam, nie chciałem się aż tak rozpisać

Powyższy tekst jest zbiorem własnych przemyśleń autora - jest on totalnie subiektywny i w pełni wykorzystuje artykuł 54 konstytucji RP.

moje zdanie zostalo wyrażone na forum chorągwi, i zostałam zjechana z chory na dół prze Lupula Razz

brak komentarza :D

To sie nam kubus rozgadał:D

kiri dasz linka? Razz

No dobra, chciałem to jakoś ładnie opisać ale nie da się ukryć że podpisuje się pod tym rękoma i nogami.
Celowo opuściłem w swojej subiektywnej wypowiedzi kwestie innych a że raczej gustuje w skrajnych warunkach to robi to dużą różnice.

[link widoczny dla zalogowanych]

kiri napisał:

Widzę ,że nie tylko trasa V zostala skrytykowana w tym roku.

Mam wiele zastrzeżeń do tej trasy, które mam nadzieję, zostaną zniwelowane w nastepnym roku ;/

Powiedzcie mi co to za organizacja, przez cały dzień wędrówki sa tylko 2 niezbyt skomplikowane punkty, zaś drugiego dnia są również tylko 2 punkty i to z testów, które są przeprowadzane na każdej trasie? Czy to nie jest zbytnie lenistwo? Wymyślenie kilku punktów na trase wcale nie jest takie trudne.

Cały dzień wędrówki w niezbyt sprzyjających warunkach, po dotarciu na miejsce docelowe, musielismy czekać do 23, aby wpuścić nas do pomieszczenia , gdzie mieliśmy spać. 3 godziny czekaliśmy na zimnie, gdzie odprawa partolowych była przy palenisku, mimo głosów od patrolowych, by odprawe zrobic w innym miejscu by uczestnicy mogli sie zagrzać , komendant trasy odpowiada " to ja tu rządze i będzie tak jak ja chce" to chyba dobre zachowanie.

Ani 1 ani 2 dnia , nie było pryszniców i spaliśmy w prymitywnych warunkach. Rozumiem trasa wędrownicza, ale ludzie zyjemy w XXI wieku i nie każdy jest tak odporny na zimną temperaturę po całodziennej wędrówce.

Trasa nie byla przystosowana do warunków panujących na dworze, tylko 1, podreślam, TYLKO 1 patrol, przeszedł całą trasę, reszta patroli schodziła wcześniej ze szlaku, by dotrzeć do miejsca noclegowego w dość przyzwoitej porze.

Co to za organizatorzy, gdy wysyłają swojego człowieka , niewspominając już ,że ma 12 lat w samej wiatrówce na Snieżkę, gdzie temperatura była minusowa, a śnieg zamarzał na nas i plecakach. Nie dziwię się ,że chłopak dostał hipotermii i Straż Graniczna musiała go zwozić ze Śnieżki.

Organizatorzy wogóle nie martwili się o patrole gdy zgłaszali ,że schodzą z trasy by dotrzeć do celu w normalnych godzinach. Gdy jedna z ekip bardzo długo niedocierała na miejsce docelowe, organizatorzy wogole się tym nie zainteresowali. Dopiero gdy zebrali się wszyscy patrolowi i instruktorzy i sami probowalismy sie skontaktowac z zaginionym patrolem, dopiero wtedy organizatorzy sie ruszyli, choć jeden z instruktorów zdołał szybciej dotrzeć na pieszo do nich, niż dojechał samochód!

Jeśli coś nie wychodziło na trasie , wszystko było winą patrolowych jak to określono w organizacji trasy.

To wstyd i upokorzenie, że taka trasa wogóle została dopuszczona do Rajdu.
Mamy nadzieje, ze taka organizacja nigdy wiecej sie nie powtórzy, bo nic gorszego pośród moich częstych wyjazdów na rajdy, nie doświadczyłam.

tak o to wlasnie wyglada moje zdanie,

według Lupula , jestem panienka , ktora sie boi ,ze jej sie paznokcie połamią :D

i tu znów : brak komentarza Razz

A mozecie zacytowac to co napisal lupul?

wystarczy wejść na ten link co podał Sempai i tam jest cała rozmowa...

nie zauważyłem 0.0 qrde niezła batalia. Zaraz tez cos nabazgram:P tylko sie zarejestruje:)

post dodany:)

Mam małe pytanie. Na prawdę krytyka Lupula i całej trasy musi być tak gruntowna, a całość nie zasługuje nawet na jedno słowo pochwały?

Sam akt zrobienia trasy - ok, wierzę ze sie napracowali trochę. Trasa widokowo była dobra jak dla mnie - jedynie ten dystans. Poza tym świetny był punkt na Chojniku, klimat PRL mi pasował i zrobili fantastyczne koszulki Smile

To odnośnie organizacji/Lupula.
A sama Granica? Ten rajd ma po postu dla mnie swój klimat i nie chciałbym go opuszczać dopóki moge tam być. Byli świetni ludzie(w większości), widoki wspomniane już wcześniej, grochóweczka przepyszna Razz

No i po prostu miło wyjsć poza własny krąg znajomych co do ZHP.

no dobra... fajne koszulki mieli Razz

Kiri. Wchodzisz w moje kompetncje - łamiesz mój monopol na krytykę. Razz

marudzisz i tyle Smile

Ja właśnie o tym piszę. Razz